GP Bahrajnu: Burza piaskowa wstrząśnie wyścigiem? ?
W Sakhir, po przerwie spowodowanej podwójnym zwycięstwem Red Bulla w Chinach, gang "podwójnych" dyfuzorów powinien odzyskać palmę pierwszeństwa. I chociaż za faworytów uchodzą Jenson Button i Rubens Barrichello, to Toyota już na starcie ma sporą przewagę nad konkurencją, ponieważ jako jedyna z obecnej czołówki zaliczyła solidną porcję testów pod Manama, zmagając się z wiatrem, upałem i piaskiem. Zdobyte podczas 3,874 kilometrów doświadczenia na niezwykle wymagającym sprzętowo torze powinny zaprocentować. Niezwykle cenne mogą się okazać informacje dotyczące opon. W tych arcytrudnych warunkach samochody Rossa Brawna, które zimą nie miały okazji zjawić się w Bahrajnie, mogą mieć kłopoty z niezawodnością.
- Czekam z niecierpliwością na start w Bahrajnie - oznajmił Jarno Trulli, który cztery lata temu zapewnił japońskiej ekipie w Sakhir drugie miejsce. - To właśnie tam po raz pierwszy jeździłem TF109 na suchej jezdni, przekonując się, że dysponujemy naprawdę szybkim bolidem. Zimą nasz samochód był w Bahrajnie bardzo mocny, więc mam dobre przeczucia co do najbliższego weekendu i myślę, że będziemy konkurencyjni.
Optymistą jest także Timo Glock, choć podkreśla, że panujące w Bahrajnie warunki często sprawiają, że znalezienie odpowiednich ustawień jest dość trudne. - Zimą testowaliśmy w Bahrajnie, liczę zatem na to, że nadal będziemy podążali we właściwym kierunku i zdobędziemy sporo punktów. Generalnie musimy ostro cisnąć i nieustannie poprawiać samochód, ponieważ konkurencja nie śpi - powiedział Glock, którego najlepszym tegorocznym występem była Malezja, w które zajął trzecie miejsce.
9:00 - Pierwszy trening
13:00 - Drugi trening
10:00 - Trzeci trening
13:00 - Kwalifikacje (Relacja na żywo w Sport.pl)
14:00 - Wyścig (Relacja na żywo w Sport.pl)
Więcej o szansach Toyoty - przeczytaj na F1.pl ?