- To najgorsze dni w mojej karierze. Zupełnie straciłem ochotę na grę w piłkę. Jestem smutny i zdruzgotany - powiedział dziennikarzom i dodał, że zaakceptuje każdą karę jaką wymierzy mu federacja. - Największą karą jest to przez co przechodzę teraz. Mogę tylko przeprosić rywali, ich rodziny, kibiców i moich kolegów - dodał.
Na trzy minuty przed końcem meczu, przy stanie 2:2, Pepe przewrócił w polu karnym Franciso Casquero, po czym dwukrotnie go kopnął. Potem wdał się w bójkę z innym piłkarzem Getafe Juanem Albinem. - Widziałem tę sytuację na powtórkach. Zupełnie siebie nie poznaję. Ześwirowałem, straciłem panowanie nad sobą. To nie byłem ja.
Real w dramatycznych okolicznościach wygrał, bo Casquero nie wykorzystał rzutu karnego, a po chwili zwycięska bramkę zdobył Gonzalo Higuain.
Teraz Pepe grozi dyskwalifikacji na co najmniej 4 mecze. w najgorszym wypadku hiszpański związek, który wyda orzeczenie w piątek zabroni mu grać w 12 meczach. - Jeśli skończy się tak, że nie będę mógł grać w piłkę, będę musiał poszukać sobie innego zajęcia - powiedział Pepe hiszpańskiej gazecie "Marca".
- Wybaczam Pepe, ale to co zrobił było bulwersujące. Mam nadzieję, że kara będzie surowa - powiedział Casquero portugalskiej gazecie "Correio de Manha".
Pepe czeka długa dyskwalifikacja? - czytaj tutaj ?