Beard zdaniem trenera Jacka Gembala miał być lepszym zawodnikiem od krytykowanego często Stulgi. Tymczasem wystąpił tylko w jednym meczu ligowym, dostał szansę gry w sparingu z pierwszoligowym Mirpolem Białystok i został zwolniony. - Beard wcale nie był taki zły, ale nie na tyle dobry, by go zatrudniać - mówi Gembal.
Teraz Legia poszukuje wciąż wzmocnienia na pozycje silnego skrzydłowego lub środkowego. - Są dwie możliwości. Mamy kilka ofert zawodników z zagranicy i jednego Polaka. To, jaką opcję wybierzemy, okaże się w ciągu najbliższych dni - mówi drugi trener i kierownik sekcji Robert Chabelski, który zapewnia także, że poprawia się sytuacja finansowa jego klubu. - Mamy zapewnienie zarządu sekcji, że już w lutym nie będzie żadnych zaległości wobec zawodników i trenerów. Zresztą i teraz są one bardzo niewielkie. Zarówno koszykarze, jak i trenerzy są wyrozumiali i w spokoju przygotowują się do kolejnych meczów ligowych - mówi Chabelski.