- Barca często potrafiła być piękna, znacznie rzadziej zachowywała się jak bestia. Stąd, do środy, ani jednego zwycięstwa w oficjalnych meczach z Bawarczykami - komentuje dotychczasowy styl gry Barcelony Dariusz Wołowski. Jednocześnie dodaje, że Barcelona w potyczce z Bayernem grała pięknie jak dotychczas i zaciekle, jak nigdy.
- Fenomenalna w ataku, ale wręcz genialna w odbiorze piłki - Bayern tracił ją kilka razy już w swoim polu karnym. Stąd wzięło się 4:0, bliższe 7:0 niż 4:1, a 90 min na Camp Nou wyglądające jak gra w dziada - pisze o meczu Wołowski.
Michał Szadkowski na blogu przedstawia analizy wyników fazy pucharowej LM od 1995 r. (wcześniej do finału awansowali zwycięzcy grup). Na ich podstawie wnioskować można, że półfinalistami tegorocznej Ligi Mistrzów będą Porto, Arsenal, Barcelona i Chelsea.
- Wynik meczu na Anfield to dla mnie największe zaskoczenie obu ćwierćfinałowych wieczorów Ligi Mistrzów - pisze o zwycięstwie 3-1 Chelsea nad Liverpoolem Michał Pol.
- Jednak znów potwierdziło się, że nie gra Steve G, to nie gra cała drużyna. Jak on zawodzi, zawodzi i reszta. A zawiódł. Nie tylko nie nie upilnował Branisłava Ivanovića przy drugim golu. Nie był sobą. Mignęła mi statystyka celnych podań zawodników The Reds, ich kapitan nie znalazł się w pierwszej piątce, gdzie ostatni miał zaledwie 40 procent... - dodaje Pol.
Chelsea już w półfinale? Geniusz Hiddink przechytrzył Beniteza
Barcelona prawie pewna awansu - czytaj tutaj ?