- Taki silnik pracowałby w formie turbodoładowania w F1, a w każdej kolejnej niższej serii byłby to już napęd atmosferyczny. W Rajdowych Mistrzostwach Świata można byłoby korzystać z jednej lub drugiej wersji - mówił w Portugalii Mosley.
Szef FIA dodał, że projekt jest w początkowej fazie planowania i zakłada współpracę z producentami samochodów.
Mosley dodał, że w przypadku F1 dozwolony byłby rozwój "peryferyjnych obszarów" uniwersalnego silnika. Zaliczył do nich KERS i inne ewentualne systemy odzyskiwania energii. Dopytany o to ostatnie dodał, że chodzi o magazynowanie energii pochodzącej nie tylko z hamowania (tak jest w przypadku KERS), ale i układów wydechowych czy chłodniczych.
- Jeśli uda nam się - a nie jestem pewny czy tak będzie - znaleźć sposób na połączenie wszystkich form sportów motorowych w system korzystający z uniwersalnego silnika, to doprowadzimy do znacznych oszczędności - podsumował swój pomysł Mosley.