Rywalki zamłynianek jak na razie kompletowały kolejne zwycięstwa, a jedyne punkty w lidze straciły za remis u siebie z Górnikiem Łęczna. Z kolei ekipę z Radomia pokonały w pierwszej rundzie aż 9:0. Podopieczne trenera Andrzeja Pluty pamiętają o tamtej lekcji futbolu i chcą rewanżu. - Nieważne, że zagramy z murowanym kandydatem do awansu. Nam też potrzebne są punkty, dlatego chcemy powalczyć o ich komplet - powiedział szkoleniowiec Zamłynia.
Niestety, opiekun gospodyń nadal nie może skorzystać z kilku zawodniczek z podstawowego składu. Do zespołu nie wróciły jeszcze kontuzjowane Emilia Kuśmierczyk, Edyta Siara i Beata Janicka. Zwłaszcza brak tej ostatniej jest sporym osłabieniem radomianek. Janicka to wszak liderka środka pomocy, a także najskuteczniejsza strzelczyni drużyny trenera Pluty. - Musimy radzić sobie bez tych piłkarek. Przed tygodniem młodzież doskonale zastąpiła doświadczone zawodniczki, wygrywając z Katowicami. Mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie - dodał trener Pluta.
Pojedynek Zamłynia z Mitechem odbędzie się na sztucznym boisku MOSiR-u przy ulicy Narutowicza. Początek w sobotę o godzinie 15.
