Kłopoty Ebiego. Smolarek jak Matusiak przed Euro

- Ebi walczy, staramy się go doprowadzić do optymalnej formy, ale co możemy zrobić w trzy dni? - mówił Leo Beenhakker przed meczem z Irlandią Północną. W sobotę napastnik Boltonu nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych

Bramki z meczu z Irlandią Płn. - zobacz tutaj ?

- Nie wiem, dlaczego tutaj jestem. Zapytajcie trenera - mówił, siadając na trybunach, najlepszy polski strzelec eliminacji Euro 2008 i obecnych, do mundialu. Jesienią strzelił gola z San Marino i ze Słowacją.

Ale praktycznie nie gra w klubie. Wypożyczony z Santander do Boltonu w tym roku zaliczył w Anglii ledwie 90 minut. Od września 237! - Jacek Krzynówek jest typem piłkarza, który nie potrzebuje regularnych występów, by utrzymać formę. Ebi musi grać - tłumaczył w czwartek Beenhakker. Minę miał taką samą jak w maju, kiedy opisywał sytuację Radosława Matusiaka. Napastnik Heerenveen przyjechał wtedy na zgrupowanie w formie katastrofalnej. Leo stawał na głowie, by go zabrać na Euro. Nie udało się, Matusiak został odesłany do domu.

Forma Smolarka musi być podobna, skoro na ławkę rezerwowych w Belfaście Beenhakker wolał zabrać reprezentacyjnych nowicjuszy: Wojtkowiaka, Boguskiego i Trałkę.

Ebi musi czekać do lata. Wtedy odejdzie z Boltonu i albo wywalczy miejsce w składzie Racingu, albo poszuka szczęście gdzie indziej. Ebi się miota. Brak gry w klubie fatalnie na niego wpływa

Relacja, oceny Polaków, wypowiedzi - wszystko o meczu z Irlandią ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.