Drzewiecki: Weźmiemy sędziów z zagranicy. PZPN: To nie sprawa ministra

- Jeśli zajdzie taka potrzeba, tymczasowo zatrudnimy sędziów z Niemiec i Czech - zapowiedział minister Sportu Mirosław Drzewiecki, gdy po kolejnym zatrzymaniu w związku z aferą korupcyjną, liczba sędziów w ekstraklasie zmalała do 17. - Obsada sędziów w Ekstraklasie to nie sprawa ministra Drzewieckiego - odpowiedział Andrzej Strejlau, rzecznik PZPN.

W środę i czwartek, w związku z aferą korupcyjną CBA zatrzymało dwóch sędziów, którzy jeszcze kilkanaście dni temu prowadzili mecze Ekstraklasy - Mariusza Ż. z Sosnowca i Piotra P. z Warszawy. Obaj usłyszeli już zarzuty. Po ich zatrzymaniu liczba arbitrów w polskiej lidze zmalała do 17. - Żeby zapewnić należytą obsługę rozgrywek, muszę mieć co najmniej osiemnastu sędziów głównych. Muszę się przecież liczyć z wyjazdami arbitrów na mecze międzynarodowe, a także z kontuzjami i innymi wypadkami losowymi - mówił niedawno "Przeglądowi Sportowemu" szef Kolegium Sędziów PZPN Kazimierz Stępień.

Minister Sportu Mirosław Drzewiecki twierdzi, że w obecnej sytuacji trzeba rozważyć sprowadzenie sędziów z zagranicy. - Jeśli zajdzie taka potrzeba, tymczasowo zatrudnimy sędziów z Niemiec i Czech - powiedział podczas wizyty na stadionie Śląska Wrocław, jednego z gospodarzy Euro 2012. - Jeśli nie jesteśmy w stanie zapewnić odpowiedniej liczby arbitrów, musimy pożyczyć ich od sąsiadów.

Inaczej problem rozwiązać chce PZPN. - Obsada sędziów w Ekstraklasie to nie sprawa ministra Drzewieckiego - powiedział rzecznik związku Andrzej Strejlau, który przyznał też, że w przypadku braku arbitrów, do ekstraklasy awansowani zostaną rozjemcy z niższych lig.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.