- Moje serce należy do Liverpoolu. Jestem zachwycony z podpisania nowego kontraktu. Kocham ten klub, fanów i miasto. Nie mogłem odmówić. Chcę zostać tu jak najdłużej - powiedział Benitez.
Benitez został trenerem Liverpoolu w 2004 r. Rok później jego drużyna zdobyła Puchar Mistrzów.
Rozmowy o przedłużeniu kontrakty trwały od wielu tygodni. Hiszpan chciał mieć decydujące zdanie przy sprowadzaniu piłkarzy. - Jeśli masz 20 mln funtów, możesz kupić czterech piłkarzy po 5 mln albo jednego za 20. Tylko trener wie, które wyjście jest lepsze - mówił Hiszpan.
Wcześnie za transfery odpowiadał Rick Parry. Benitez nie chciał o tym słyszeć, twierdzi, że to przez Parry'ego na Anfield Road nie grają Nemanja Vidić, Gareth Barry, Denilson i Abou Diaby. - Jedynym człowiekiem, który może ocenić wartość piłkarza, jest trener. Tylko on wie, kogo potrzebuje, by wzmocnić skład - mówi Hiszpan. O Barry'ego Benitez starał się kilka miesięcy. Gdy wreszcie dogadał się z Aston Villą, Parry zablokował transfer za 18 mln funtów.
Kilka dni temu ogłoszono, że Parry po sezonie odejdzie.
Na mocy nowego kontraktu Benitez będzie zarabiał 4 mln funtów rocznie. - Jestem zachwycony. Dzięki niemu nasza drużyna ciągle się rozwija - powiedział jeden z Amerykańskich właścicielu Liverpoolu Tom Hicks. Liverpool kosmiczny! Wdeptał Real Madryt w ziemię
Co dalej z Liverpoolem? - czytaj tutaj ?