Polskie siatkarki na mistrzostwach Europy bez najlepszej zawodniczki?

- Skład od dawna mam w głowie. Ale najpierw porozmawiam z zawodniczkami, które chcę powołać - mówi Jerzy Matlak, nowy selekcjoner. W tej roli zadebiutuje w rozgrywkach Grand Prix, jedynym poważnym sprawdzianem biało-czerwonych przed jesiennym Euro w Polsce. Rywalkami będą Japonki, Holenderki, Tajlandki, Chinki, Brazylijki i Dominikanki.

Na pierwsze zgrupowanie Matlak powoła 22 siatkarki. Największy kłopot selekcjoner ma z przyjmującymi. Małgorzata Glinka, dotychczas największa gwiazda reprezentacji, spodziewa się dziecka i zawiesiła karierę. Anna Podolec o dłuższego czasu leczy kontuzję i w tym roku zapewne nie zagra.

Sytuacja nie byłaby bardzo zła, gdyby do drużyny mogła dołączyć najlepsza obecnie siatkarka Joanna Mirek. Jednak po skomplikowanej operacji ból w kolanie wciąż się odzywa. - Zaciskam zęby, biorę środki przeciwbólowe, ale nie chcę rozwalić nogi do końca. Podjęłam decyzję i po sezonie jadę do austriackiej kliniki na zabieg. Nie wiem, czy z powodu rehabilitacji zdążyłabym na mistrzostwa.

Mirek jest od kilku sezonów gwiazdą PlusLigi Kobiet. W poprzednim poprowadziła Muszyniankę Fakro do złotego medalu. W obecnym mistrzynie Polski - głównie dzięki Mirek - znalazły się w gronie sześciu najlepszych zespołów Europy. Dlatego Matlak tak bardzo liczy na powrót siatkarki i namawia ją do powrotu do kadry.

Mirek: - Nie zdecyduję się na grę, jeśli nie przejdę przygotowań do mistrzostw Europy takiej jak koleżanki. Nie zablokuję nikomu miejsca w drużynie.

Alternatywą dla Mirek może być Dorota Świeniewicz, która wznowiła karierę po kilku miesiącach przerwy i trenuje z Matlakiem w Farmutilu Piła. - To nie oznacza jej powrotu do kadry - zaznacza Matlak.

Na pozostałych pozycjach selekcjoner ma tylko kłopot z bogactwem. Trzy rozgrywające aspirują do dwóch miejsc. W kadrze znów znajdzie się dwukrotna mistrzyni Europy z 2003 i 2005 roku Izabela Bełcik (29 lat). Wróci kosztem Mileny Sadurek (25), bo pozycja nr 1 najpewniej przypadnie Katarzynie Skorupie (25), najszybszej i najlepiej kombinacyjnie grającej siatkarce.

Matlak pracował w klubie z Piły z każdą z rozgrywających, w tym sezonie ma pod swoją opieką Sadurek. Zdaniem ligowych trenerów technicznie jest najsprawniejsza, ale ma kłopot z podejmowaniem decyzji.

- Największy wybór mam wśród środkowych - mówi Matlak. - Obok tych powoływanych przez Marca Bonittę są przecież jeszcze młode Zuzanna Efimienko (20) i Maja Tokarska (18). Należałoby dać szansę doświadczonym siatkarkom - Jolancie Studziennej (32), Dorocie Pykosz (31) czy Sylwii Pyci (28).

U Pyci nie widać już śladów licznych kontuzji, ale ona będzie zapewne rezerwową, bo najbardziej odpowiednią i najbardziej uzupełniającą się parą wydają się być Agnieszka Bednarek (23, świetna w ataku i na zagrywce) oraz Eleonora Dziękiewicz (30, znakomita w bloku).

Wybór libero jest prosty - wiele wody w Wiśle upłynie, niż któraś z siatkarek dorówna Marioli Zenik, jeden z trzech-czterech najlepszych zawodniczek świata na tej pozycji. Zenik w grze obronnej nie ma konkurencji, choć Agata Sawicka, Krystyna Tkaczewska czy Paulina Maj starają się ze wszystkich sił. Z tego samego założenia wychodzi pewnie selekcjoner, ale na zgrupowania musi powoływać dwie libero. Tą drugą będzie prawdopodobnie Sawicka lub Maj.

- Dla mnie kadra na Euro wyglądałaby podobnie - mówi Mirek. - Skorupa, Barańska, Skowrońska, Bednarek, Zenik, Dziękiewicz lub Gajgał oraz... Czy ja? Nie wiem, czy będę w stanie pomóc.

http://iwanczyk.blox.pl/html ">Zajrzyj do blogu Przemysława Iwańczyka ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.