Justyna Kowalczyk zmiażdzyła rywalki, bez wysiłku ?
Justyna Kowalczyk wygrała w niedzielę bieg na 10 km w fińskim Lahti. Polka do mety dotarła z ponad 20 - sekundową przewagą nad drugą zawodniczką.
- Nokaut? Jakoś tak wyszło. Zaczęłam dobrze, miałam ten komfort, że biegłam przedostatnia, więc mogłam kontrolować tempo i udało się - cieszy się Kowalczyk.
Polka opowiada również o tym jak zmieniło się jej życie po mistrzostwach świata w Libercu, w których zdobyła dwa złote medale.
- Na szczęście już wyjechałam z Polski, mój telefon też już na szczęście nie dzwoni tak często. Nie byłam przygotowana, że z dnia na dzień moje życie zaczną śledzić miliony ludzi. Mam nadzieję, że jakoś sobie z tym poradzę i że jak wrócę do kraju, to cała wrzawa nieco ucichnie - dodała Kowalczyk.
Polka dzięki zwycięstwu w Lahti awansowała na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
- Fajnie, że mi się udało, jestem jedną z trzech faworytek do wygranej w Pucharze, ale będzie ciężko. W ostatnich biegach wszystko będzie możliwe. Na pewno w moim stylu, w technice biegu sporo jeszcze można poprawić. Przede wszystkim chciałbym być bardziej cierpliwa - kończy z uśmiechem Kowalczyk.
Pechowa kolizja Justyny Kowalczyk - czytaj tutaj ?