Prezes PZPN wziął firmę, która promuje bukmachera

PRZEGLĄD PRASY: Firma bukmacherska Unibet pośrednio związana jest z PZPN. Dzięki temu może swobodnie pozyskiwać informacje z samego serca związku - pisze "Polska".

Beenhakker: Zostaję w kadrze ?

Nie da się zarobić na dymisji Leo Beenhakkera, czy dymisji Grzegorza Laty. Bukmacherzy za każdą postawioną złotówkę na selekcjonera wypłacą 1,3 zł, jeszcze mniej za odejście prezesa PZPN (zaledwie 1,02 zł). Skąd taka pewność bukmacherów, że obaj panowie utrzymają swoje posady?

PZPN nie zwolni Leo nawet po niepowodzeniu z Irlandią Pn.

Jak się okazuje firma Unibet jest pośrednio powiązana z PZPN. Jej PR-em bowiem zajmowała się Polish Sport Promotion - firma, którą przed kilkoma tygodniami Grzegorz Lato wybrał do poprawy wizerunku. Unibet więc może bez przeszkód pozyskiwać informacje z samego serca PZPN. Dlatego właśnie kursy dotyczące przyszłości "ludzi związku" wydają się być pewniakami.

Chyba, że... prezes Lato zechce szybko zbić fortunę. Jeśli postawi np. 100 tys. zł na swoją dymisję i odsunięcie Leo zarobi 750 tys. zł.

Szef PSP Tomasz Rachwał twierdzi jednak, że jego firma z Unibetem nie ma już nic wspólnego. Nie może jednak zaprzeczyć, że jeszcze niedawno, podczas zawodów PŚ w Zakopanem gdzie bawili m.in. Lato i Beenhakker, Unibet był sponsorem biura prasowego.

Co od PZPN dostał były reprezentant - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.