Sissoko biła głową w ścianę

To chyba najważniejsze zwycięstwo MUKS Poznań w sezonie - poznanianki pokonały PTK Pabianice 82:70 i mają aż o cztery zwycięstwa więcej od tej drużyny.

MUKS, a także PTK Pabianice, Cukierki Odra Brzeg, ŁKS Łódź i AZS Jelenia Góra walczą o utrzymanie się w ekstraklasie. Jedna z tych drużyn zostanie zdegradowana - najbliżej tego są Pabianice.

Trener PTK Sławomir Depta obawiał się szczególnie Djenebou Sissoko - malijskiej środkowej MUKS, która jest pierwsza w rankingu najlepiej zbierających piłki i czwarta wśród punktujących. - Spodziewałam się tego, że rywalki będą ją atakowały w dwie, trzy. Dlatego więcej piłek zbierała Coulibaly - mówiła trenerka MUKS Iwona Jabłońska. Coulibaly już w pierwszej kwarcie miała sześć zbiórek.

Pierwsza kwarta była jeszcze w miarę wyrównana, bo w PTK bardzo dobrze grały Rashidat Sadiq i Danielle Page - zdobyły wtedy wszystkie punkty dla PTK. Ale bez wsparcia reszty drużyny nie były w stanie wiele zrobić. A w MUKS znakomicie grała Jennifer Rushing - w dwóch pierwszych kwartach zdobyła aż 21 pkt. Wspomagały ją obie Malijki oraz Paulina Antczak i Aleksandra Semmler. - Dziewczyny grały super. Były bardzo skoncentrowane, chciały koniecznie wygrać - mówiła trenerka MUKS. - Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była chyba najlepsza w sezonie - dodała.

Aż do 31. min przewaga MUKS wciąż wahała się w granicach 15-20 pkt. Obie środkowe MUKS - Sissoko i Coulibaly - miały po cztery przewinienia już w 24. min. Na początku czwartej kwarty pabianiczanki zaczęły jednak zmniejszać straty, głównie za sprawą Anny Szyćko. Z wyniku 50:70, zrobiło się 60:70. W 35. min sędziowie odgwizdali piąty faul Sissoko, Malijka schodząc z boiska ze złości uderzyła głową w ścianę. - Była zła na siebie za ten piąty faul. A co gorsze, to nie ona faulowała, a Paulina Antczak. Skrzywdzili nas wtedy sędziowie, ale na szczęście nie odbiło się to na wyniku - przyznała Iwona Jabłońska.

Po rzutach wolnych PTK zmniejszyło straty do 7 pkt (65:72). Poznanianki nie dały sobie jednak odebrać zwycięstwa - w końcówce rzuty wolne dobrze wykonywały Antczak i Semmler, a wynik ustaliła Rushing, która z 27 pkt wyrównała swoje najlepsze osiągnięcie z tego sezonu. Gdy poprzednio zdobyła tyle punktów, MUKS wtedy wygrał jedyne do wczoraj wyjazdowe spotkanie, z CCC w Polkowicach.

- Ta wygrana jest efektem znakomitej atmosfery w zespole. Szczęśliwy nie jestem, bo będę dopiero wtedy, gdy awansujemy do czołowej ósemki. Ale zrobiliśmy duży krok w kierunku utrzymania się. Może nie jesteśmy tego pewni na 100 proc., ale gdzieś na 60 proc. - dodał prezes MUKS Andrzej Jabłoński.

PTK Aflofarm Pabianice - MUKS Poznań 70:82

Kwarty: 20:23, 13:27, 17:18, 20:14.

PTK: Page 22 (2x3), Sadiq 18, Głaszcz 4, Piestrzyńska 2, Jankowska 2 oraz Szyćko 19 (3x3), Proszczenko 3 (1x3), Jankowska 2 Szemraj 0, Bogacka 0.

MUKS: Rushing 27 (1x3), Antczak 16, Semmler 15 (3x3), Sissoko 10, Coulibaly 4 oraz Skowronek 6, Zalesiak 4, Casimiro 0, Ziętara 0.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.