Lakers nie miali najmniejszych problemów z Suns. Zespół z Arizony zagrał bez swojego mózg - rozgrywającego Steve'a Nasha, który odniósł kontuzję kostki. Już po pierwszej połowie Kobe i spółka prowadzili 70:55, a mecz wygrali aż 132:106. Było to ich szóste zwycięstwo z rzędu.
Bryan rzucił 22 punkty, miał 8 asyst i 4 zbiórki. 23 punkty i 9 zbiórek dołożył Lamar Odom. Najlepszym graczem Suns był Leonardo Barbosa, który mecz zakończył z dorobkiem 18 punktów, 7 asyst i 6 zbiórek. O'Neal rzucił 12 punktów i miał 7 zbiórek.
W innym czwartkowym meczu Houston Rockets wygrali z Cleveland Cavaliers 93:74. Fantastyczna obrona graczy Houston sprawiła, że LeBron James po raz pierwszy w swojej karierze nie miał w meczu ani jednej asysty (rzucił 21 punktów). Najskuteczniejszym graczem Rockets był Yao Ming - zdobył 28 punktów i miał 8 zbiórek.
NBA zaciąga kredyt, bo kryzys atakuje - czytaj tutaj ?