Fojut czeka na certyfikat

Piłka nożna. Nadal nie wiadomo, czy w meczu z Lechią Gdańsk trener Ryszard Tarasiewicz będzie mógł skorzystać z obrońcy Jarosława Fojuta. Na razie do Polski nie przyszedł jego certyfikat

- Mamy nadzieję, że uda się zatwierdzić Jarka do gry do najbliższej soboty. Teraz jednak niewiele zależy od nas - przyznaje prezes Śląska Piotr Waśniewski.

Fojut piłkarzem Śląska jest od dwóch tygodni. Wcześniej przez pięć lat grał w angielskim Boltonie i na razie jego dokumenty są w FA - czyli brytyjskiej federacji piłki nożnej. FA musi teraz przesłać do PZPN-u certyfikat piłkarza i wtedy będzie on do dyspozycji trenera Tarasiewicza. - To sprawy między dwoma federacjami, ale oczywiście zrobimy wszystko co w naszej mocy, by stało się to możliwie szybko. Dzwoniliśmy nie tylko do FA, ale także poprosiliśmy o pomoc w tej sprawie naszych partnerów z Boltonu - opisuje Waśniewski.

Jeśli Fojuta uda się zatwierdzić do gry, to możliwe, że zacznie on spotkanie z Lechią w podstawowej jedenastce Śląska. Na lekkie zatrucie pokarmowe narzeka Krzysztof Wołczek i jego miejsce na prawej obronie mógłby zająć Piotr Celeban. Wówczas Fojut zagrałby w środku defensywy z Antonim Łukasiewiczem.

Copyright © Agora SA