Branson uratuje Hondę?

Brytyjski multimilioner Richard Branson, który ostatnio był wymieniany wśród potencjalnych inwestorów teamu Honda po raz pierwszy publicznie wypowiedział się na temat swojego ewentualnego zaangażowania w Formułę 1.

Niedawno Guardian informował, że Branson może być zainteresowany  kupnem Hondy. W sobotę Branson po raz pierwszy skomentował te doniesienia. - Może pewnego dnia zobaczymy związek pomiędzy spółką Virgin a Formułą 1 -powiedział telewizji Sky News Branson. - Gdybym rozmawiał z Hondą, to na pewno nie byłoby mi wolno wypowiadać się na ten temat publicznie - dodał.

Brytyjski multimilioner powiedział, że zanim zaangażowałby się w Formułę 1 musiałby zmierzyć się z wieloma wyzwaniami. - Koszty prowadzenia zespołu F1 są astronomiczne, a w tych warunkach gospodarczych jest to pewien problem - powiedział. - Formuła 1 powinna być pionierem ekologicznych rozwiązań technologicznych - uważa Branson. Wcześniej mówił BBC, że kocha wyścigi.

Ale nie on jeden jest wymieniany wśród potencjalnych kupców Hondy. Mówi się także o dyrektorze zespołu Hondy Nicku Fry'u oraz o Rossie Brawnie, szefie tego zespołu. - Prowadzimy rozmowy z kilkoma potencjalnymi kupcami, pośród nich jest grupa Virgin - przyznał rzecznik Hondy.

Mówi się, że decyzja o nowym inwestorze musi zapaść do końca przyszłego tygodnia, równo miesiąc przed pierwszym Grand Prix nowego sezonu w Australii.

Raikkonen nie może sprzedać willi - kosztuje "tylko" 14,5 mln euro ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.