Kurator w AZS-ie Opole

Prezydent miasta Opola zwrócił się do sądu o ustanowienie kuratora w organizacji środowiskowej AZS-u

- Wysłaliśmy do sądu wniosek o ustanowienie kuratora w OŚ AZS-ie, bowiem od miesięcy stowarzyszenie to nie ma zarządu, a pozostały po nim zobowiązania - mówi rzecznik prezydenta Opola Mirosław Pietrucha. Przypomnijmy, że dokumentację opolskiego AZS-u starał się skompletować i sporządzić bilans wysłannik Zarządu Głównego AZS-u. - Niestety, do części dokumentów nie był w stanie dotrzeć. Dlatego to, co udało nam się skompletować, wysłaliśmy do prezydenta Opola, by podjął dalsze kroki, bo stowarzyszenia na terenie miasta Opola podlegają zgodnie z ustawą właśnie jemu - mówi Bartłomiej Korpak, sekretarz Zarządu Głównego AZS-u. - Dokumentacja nie jest kompletna, tak naprawdę nie wiemy, jakie są prawdziwe zobowiązania klubu. Nie o kwoty jednak chodzi, ale o fakt, że np. pobierano zaliczki, z których nikt się nie rozliczał - mówi Korpak.

Urzędnicy ratusza zapoznali się już z dokumentacją przesłaną z Warszawy.

- W samym piśmie zarząd główny zwrócił się z prośbą, by prezydent Opola zwrócił się do sądu o ustanowienie kuratora, i tak też zrobiliśmy- mówi Pietrucha. - Nie wiemy, kto będzie kuratorem. Trudno mi mówić, co zrobi, ale pewnie będzie zmierzał do spłacenia wierzycieli i likwidacji organizacji środowiskowej AZS-u.

O problemach finansowych AZS-u pisaliśmy wielokrotnie. Przypomnijmy, że ratuszowy wydział kontroli i audytu stwierdził, iż klub nieprawidłowo wykorzystał część dotacji na rok 2006. Miasto zażądało zwrotu, ostatecznie, 19 tys. zł. O pieniądze upominają się także trenerzy sekcji, które wchodziły w skład AZS-u. Na swoje pieniądze - około 15 tys. zł - czeka także firma przewozowa Grot.

W lipcu 2008 roku zarząd AZS-u, na czele z prof. Piotrem Wachem, podał się do dymisji. Większość sekcji przeszła do nowo utworzonego Klubu Uczelnianego AZS-u Politechniki Opolskiej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.