Skończyły się czasy, w których Chelsea potrafiła w kilka tygodni wydać ponad 100 mln funtów. Klub, który kilka sezonów temu kładł na stole 100 mln funtów za Ronaldinho, ma oszczędzać. - W 2010 r. chcemy być już samowystarczalni. Dlatego budujemy klub z solidnymi biznesowymi podstawami - tłumaczy Kenyon.
Stoi przed nim nie lada zadanie, bo za czasów Abramowicza polityka finansowa w Chelsea przypominała koszmar księgowego. Samo wyrzucenie trenerów Jose Mourinho, Avrama Granta i ich asystentów kosztowało 23 mln funtów. Sięgający 150 mln funtów budżet płacowy jest najwyższy w lidze. W dodatku Chelsea zaczęła rok od wyrzucenia Luiza Felipe Scolariego. Odprawa Brazylijczyka wyniosła 7 mln funtów. Lech Poznań najlepiej wyjdzie na kryzysie finansowym
Ale są też dobre informacje. Dzięki powstrzymaniu szaleństwa transferowego z roku na rok spadają straty wicemistrzów Anglii. W 2005 r. wynosiły 130 mln funtów, w 2008 - już dwukrotnie niższe.
Kilka dni temu spadł też dług wobec Abramowicza. Rosjanin zamienił 380 mln funtów pożyczki udzielonej Chelsea na akcje klubu, do oddania zostało jeszcze 340 mln funtów.