Biatlonowe MŚ. Fatalne strzelanie Sikory, dopiero 16 miejsce

Bardzo źle zaczął występy na mistrzostwach świata w Korei Południowej Tomasz Sikora. Po trzech pudłach na strzelnicy Polak zajął 16 miejsce w sprincie na 10 km. Mimo to wrócił na pierwsze miejsce w klasyfikacji PŚ. Wygrał Ole Ejnar Bjoerndalen, pierwsze cztery miejsca dla Norwegów! W niedzielę Sikora wystartuje w biegu na dochodzenie

Sikora: Na strzelnicy mylę się nie tylko ja ?

Tomasz Sikora tradycyjnie świetnie pobiegł. Na kolejnych punktach pomiarów czasu miał drugi wynik. Na pierwszym strzelaniu w pozycji leżącej jeszcze katastrofy nie było - pudło w ostatnim, piątym strzale i dodatkowe 150 metrów nie eliminowało Polaka z rywalizacji o medal. Tym bardziej, że Sikora podkręcił jeszcze tempo biegu.

Dramat rozegrał się na drugim strzelaniu w pozycji stojącej. Dwa niecelne strzały pogrzebały szanse Polaka. Co prawda na mecie był drugi - ze stratą minuty do Rosjanina Maksima Czudowa - ale na trasie wciąż pozostawali świetni rywale. Ostatecznie Sikora spadł na 16 lokatę, ale przy bezbłędnym strzelaniu ma wciąż szanse na podium w niedzielnym starcie - biegu na dochodzenie, który odbędzie się niemal równo 14 lat po wielkim sukcesie Sikory - złota w Anterselvie (16 lutego 1995 r.).

- Dzisiejszy start nie był dla mnie udany. Pierwszy powód to grupa startowa. Zdecydowałem, że chcę pobiec w pierwszej, co było dużym błędem, ponieważ później zaczęło się oziębiać i były coraz słabsze warunki. Drugi powód to, jak to często bywa w tym sezonie, moje strzelanie. Wszystkie niecelne strzały nie były spowodowane wiatrem czy sztucznym oświetleniem, ale były to moje błędy i dokładnie wiem jakie. Jutro kolejny start. Wywalczenie miejsca na podium będzie trudnym zadaniem. Ale już bywało i tak, że z dalszych miejsc awansowałem do ścisłej czołówki. Wierzę, że i tak będzie teraz - mówił wciąż optymistycznie nastawiony po wyścigu Tomasz Sikora.

Kolejny z Polaków Krzysztof Pływaczyk z dwoma pudłami zajął 69. lokatę. Adam Kwak był 91., a Sebastian Witek - 92.

Sprint wygrał Ole Ejnar Bjoerndalen, najbardziej utytułowany zawodnik świata. O 1,2 sekundy (!) wyprzedził rodaka Larsa Bergera, trzeci był weteran biatlonu, blisko 40-letni Halvard Hanevold. Jakby tej norweskiej dominacji było mało, to na czwartej pozycji na mecie zameldował się kolejny - Alexander Os.

Ponieważ w sobotę i niedzielę nie startuje lider Pucharu Świata Emil Hegle Svendsen (Norwegia), Sikorze już udało się wrócić na czoło klasyfikacji.

Wyniki, sprint mężczyzn, 10 km:

1. Ole Einar Bjoerndalen (Norwegia) 24.16,5 (2 karne rundy)

 

2. Lars Berger (Norwegia) strata 1,2 (2)

 

3. Halvard Hanevold (Norwegia) 12,5 (0)

 

4. Alexander Os (Norwegia) 24,6 (1)

 

5. Maksim Czudow (Rosja) 29,1 (0)

 

6. Simon Fourcade (Francja) 50,1 (1)

 

7. Michael Greis (Niemcy) 53,7 (2)

 

8. Simon Eder (Austria) 59,2 (1)

 

9. Simon Hallenbarter (Szwajcaria) 1.11,9 (1)

 

10. Janez Maric (Słowenia) 1.19,0 (1)

 

...

 

16. Tomasz Sikora (Polska) 1.26,8 (3)

 

69. Krzysztof Pływaczyk (Polska) 3.12,9 (2)

 

91. Adam Kwak (Polska) 4.24,2 (3)

 

92. Sebastian Witek (Polska) 4.26,7 (4)

Klasyfikacja PŚ po 15 z 26 zawodów:

Klasyfikacja PŚ w sprincie po 7 z 10 zawodów:

1. Tomasz Sikora 283 pkt

2. Emil Hegle Svendsen 245

3. Alexander Os 240

4. Maksim Czudow 219

5. Ole Einar Bjoerndalen 210

Ole Einar Bjoerndalen rekordzistą wśród medalistów MŚ

Norweg Ole Einar Bjoerndalen, stając na podium biathlonowych mistrzostw świata w Pyeongczangu w Korei Płd., wyszedł na czoło klasyfikacji wszech czasów wśród medalistów czempionatu globu.

35-letni Bjoerndalen triumfował po raz jedenasty w MŚ, dzięki czemu wyrównał osiągnięcia Niemca Franka Lucka i reprezentanta ZSRR Aleksandra Tichonowa.

Mistrzowski serwis biatlonowy na Sport.pl - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.