Zawodnik po przejściach, ale z dobrym CV

Już dawno Wisła nie testowała zawodnika, który ma za sobą tak bogatą karierę. Na zgrupowanie mistrzów Polski w Esteponie przyjechał Felix Dja Ettien.

29-letni zawodnik z Wybrzeża Kości Słoniowej rozegrał aż 304 spotkania w UD Levante (w hiszpańskiej Primera Division i Segudna Division), zdobył też 22 gole (m.in. strzelił bramkę Realowi Madryt). Ettien może grać jako prawy obrońca lub pomocnik. W Wiśle byłby pewnie głównie alternatywą dla Marcina Baszczyńskiego, który po sezonie prawdopodobnie pożegna się z krakowskim klubem.

Ettien do ligi hiszpańskiej trafił w 1997 roku po mistrzostwach świata do lat 20 w Malezji razem z rodakiem Issidrą Keitą. Już na początku pobytu w UD Levante spotkała go niemiła niespodzianka, bo jego agent uciekł ze wszystkim pieniędzmi. Po tym wydarzeniu nie mógł przebić się do składu, ale w końcu mu się udało i był jednym z filarów zespołu. - Nie znaliśmy języka, a trener nas ignorował. Jak tylko zachorowałem, wszyscy dookoła mówili, że jestem chory na AIDS - tak Ettien zwierzał się dziennikarzowi BBC Sport. - Traktowali nas jak trędowatych. Kazali nam używać tych samych talerzy i sztućców, a w szatni ręczników i sprzętu. Byłem silny psychicznie, więc przetrwałem.

Ettien oprócz gry w Levante 22 razy reprezentował Wybrzeże Kości Słoniowej, ale w 2006 roku na mistrzostwa świata nie pojechał. Jego klub w poprzednim sezonie przeżywał ogromne kłopoty finansowe, spadł z Primera Division i od tej pory Ettien nie miał żadnego klubu. W styczniu Ettien był na testach w OFI Kreta, gdzie gra Arkadiusz Malarz. - Pamiętam go. Miał pojęcie o graniu, był bardzo silny, mocno stał na nogach i trudno było go przewrócić. Także wydolnościowo wytrzymywał wszystko - mówi polski bramkarz. - Miał jednak wadę: był za wolny, i to pewnie zaważyło na tym, że trener nie zdecydował się go pozyskać.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.