PZLA Szewińskiej źle wydawał pieniądze

Aż 1,8 mln zł musi oddać Polski Związek Lekkiej Atletyki Ministerstwu Sportu, czyli ponad 10 proc. rocznej dotacji od państwa - to efekt kontroli urzędników ministra Mirosława Drzewieckiego

PZLA ma od dziś, gdy dostanie protokół kontroli, 30 dni na odwołanie. - Nie chcę wykończyć lekkoatletyki, więc będziemy rozmawiać o sposobach spłacenia kwoty - mówi "Gazecie" minister Mirosław Drzewiecki. - To są niemal całkowicie nowe władze i rozumiem ich sytuację. Niemniej muszę postępować zgodnie z procedurami.

- Nie było fałszowania faktur czy tego typu oszustw. Związek po prostu wydawał publiczne pieniądze na rzeczy, na które nie miał prawa wydawać. W przenośni: zamiast na mleko, na które dało mu pieniądze państwo, kupił za nie wino - wyjaśnia minister Drzewiecki. - Ale ponieważ lekkoatletyka dostaje od nas rocznie 14,5 mln zł, będzie miała z czego oddać.

Ministerstwo zaczęło sprawdzać finanse związku w maju 2008 r. Kontrola dotyczyła 2007 roku, kiedy szefem była królowa lekkoatletyki lat 60. i 70. Irena Szewińska. Urzędnicy musieli na cztery miesiące przerwać pracę - swoją kontrolę zaczął bowiem urząd skarbowy. Zakwestionował on sposób płacenia VAT od umów sponsorskich PZLA - naliczył kilkaset tysięcy złotych zaległości. Mało tego - podczas niezależnego audytu okazało się też, że związek wydał w 2007 roku o 1 mln więcej, niż posiadał. Pracę straciła przez to sekretarz generalny związku, główna księgowa oraz szef marketingu i jednocześnie członek zarządu. Prezes Szewińska straciła stanowisko dopiero w wyniku wyborów, w których wygrał dawny szef wyszkolenia Jerzy Skucha. Szewińska, która po trzech kadencjach szefowania zostawiła za sobą finansowe zgliszcza, nie kandydowała.

- Zaległości VAT spłaciliśmy, deficyt wyrównaliśmy - mówił wczoraj "Gazecie" prezes Skucha. - Zostało to, o czym dowiem się oficjalnie w piątek, a spodziewałem się od czasu, gdy wybrano mnie na prezesa. Mam plan, jak wybrnąć z tej sytuacji, ale najpierw muszę porozmawiać o nim z ministrem Drzewieckim.

Monika Pyrek chce medalu MŚ w Berlinie - czytaj więcej ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.