100 dni Grzegorza Laty. Kogo już pokonał? »
Jerzy Engel, który wcześniej organizował spotkania z młodymi piłkarzami polskiego pochodzenia zamknął biura skautingowe, do których zgłaszają się coraz to nowi zawodnicy.
W Niemczech, krajach Beneluksu, Skandynawii, Anglii i w
USA od końca 2006 roku funkcjonowali ludzie odpowiedzialni za szukanie nowych reprezentantów. Obserwowano około 500 chłopców. PZPN nie zwracał jednak od jakiegoś czasu za służbowe telefony i
podróże. Młodym piłkarzom Engel wcześniej obiecywał zwracanie pieniędzy na bilety, teraz rodziny zawodników nie są w stanie wyegzekwować rekompensat.
- Najgorsze jest to, że z początkiem tego roku zostaliśmy zawieszeni w działaniach. To decyzja Engela - mówią skauci, którzy od dawna pracowali w zasadzie za darmo, bardziej z pasji niż względów finansowych
Do utrzymania biur potrzeba zaledwie ok. 20 tysięcy złotych miesięcznie. To mniej niż miesięczna
pensja Engela, czy właśnie prezesa PZPN Laty.