Flota podpisuje, Pogoń przegrywa

PIŁKA NOŻNA. Omar Jarun oraz Ihor Bikanow przez najbliższe półtora roku będą grać w barwach świnoujskiej Floty. Klub nadal szuka przede wszystkim środkowego pomocnika, który mógłby zastąpić zwolnionego Grzegorza S.

W czwartek wyspiarze rozegrali kolejny sparing. Zachodniopomorski pierwszoligowiec pokonał swego ligowego rywala Motor Lublin 3:1 (2:0). Bramki dla zespołu Petra Nemeca strzelili: Damian Krajanowski, Ihor Bikanow i Jacek Magdziński. Po tym meczu klub zdecydował się podpisać półtoraroczne kontrakty z dwoma testowanymi obcokrajowcami.

- Są to Amerykanin palestyńskiego pochodzenia Omar Jarun, grający na obronie, oraz 22-letni perspektywiczny Ukrainiec, strzelec jednej z bramek w meczu z Motorem Ihor Bokanow - mówi Edward Rozwałka, prezes floty.

Klub nie podpisze umów z Anihem Bensonem (dobrze wypadł tylko w pierwszym sparingu) i Hubertem Robaszkiem (strony nie doszły do porozumienia w kwestiach finansowych). Rozwiązano też kontrakt z Czechem Peterem Iskrą, który jesienią leczył kontuzję, a teraz zdecydował się na grę w swoim kraju.

- Ciągle szukamy piłkarza na środek pomocy, ale już nie chcemy, aby był to obcokrajowiec - mówi Rozwałka. - Oprócz tych, z którymi właśnie podpisałem umowy, mamy jeszcze Wallace'a i wystarczy. Flota to polski klub i niech grają głównie Polacy.

Pogoń zagra z Regą

Aż sześć na dziesięć spotkań sparingowych przed rundą wiosenną szczecinianie zagrają z zespołami z I ligi. Był już Tur Turek (0:2), Motor Lublin (0:2) i GKP Gorzów (1:2), w drugiej połowie lutego Pogoń zmierzy się z Wartą Poznań, Flotą i Koroną Kielce. Trener Piotr Mandrysz podkreśla, że sparingi - nawet przegrane - z solidnymi pierwszoligowcami są pożyteczniejsze niż wysokie zwycięstwa z drużynami C klasy.

- W pierwszych meczach kilku młodych zawodników mogło się przekonać, że to, co prezentują w II lidze, przeciwko mocniejszym rywalom już nie wystarczy - dodaje Mandrysz.

Trener po środowym spotkaniu z GKP Gorzów był w dobrym nastroju, bo granatowo-bordowi zagrali lepiej niż z Turem czy Motorem. - Nieźle zaprezentował się strzelec bramki Tomek Rydzak, na pochwały zasłużył Maciek Ropiejko. To była już inna jakość gry, niż słaby mecz z Turkiem - ocenił szkoleniowiec.

Pogoniarze w sobotę grają przeciwko Redze Trzebiatów.

- Będzie ciekawie i wcale nie tak łatwo, bo w Trzebiatowie gra podobno aż dziewięciu byłych zawodników Pogoni. Nie odpuszczą - prognozuje Marcin Nowak.

Nowy środkowy obrońca jest chyba najbardziej wartościowym zimowym transferem. Na boisku zabraknie Mateusza Świniarka, który niespodziewanie rozwiązał kontrakt z Pogonią i wiosną będzie występował w Polonii Słubice.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.