Shay Given krytykuje Newcastle

- Mogli traktować mnie lepiej. Nie zmuszać do rzeczy, których nie chciałem robić - tajemniczo mówił Given. Zdradził też, że po grudniowej porażce 1:5 z Liverpoolem był tak zdołowany, że nie chciał już nigdy patrzeć na piłkę

Aston Villa podważa legalność transferu Arszawina ?

Irlandzki golkiper przeniósł się do Manchesteru City w zeszłym tygodniu. W sobotę powinien zadebiutować w meczu z Middlesbrough.

Początkowo trener Newcastle, Joe Kinnear, utrzymywał, że klub nie puści Givena. Ostatecznie wyznał jednak, że jego chęć zmiany klubu była zbyt wielka.

- Jeśli mam być szczery, to sądziłem, że Newcastle mogło to załatwić trochę lepiej. Ale teraz już czuję się świetnie, to dla mnie wielka szansa - powiedział w czwartek Given. - Spędziłem tam prawie 12 lat, zrobiłem dla klubu wiele. Uważam, że "rządzący" mogli potraktować mnie lepiej. Nie zmuszać do rzeczy, których nie chciałem robić - mówił Given. - To prawie 12 lat mojego życia. To dużo czasu. Chciałbym podziękować kibicom, fanom. Wsparcie, jakie dawali mi przez te lata, było fenomenalne.

Given zdradził, że do końca nie był pewien swojego transferu. Uważa jednak, że gdzie indziej może osiągnąć więcej.

- Ostatnie sześć miesięcy to była kompletna klapa. Chodzenie na treningi nie było fajne. Może to samolubne, ale czułem, że zasługiwałem na więcej, że powinienem być w klubie, który o coś walczy - uważa bramkarz. - Kariera jest krótka. Nie chciałem skończyć, żałując, że nie skorzystałem z szansy. Jestem ambitnym facetem, chcę zrobić wszystko, na co mnie stać. Myślę, że City jest dużo stabilniejsze. W Newcastle jest za to tymczasowy manager i klub na sprzedaż - komentuje.

Given stwierdził, że dosięgnął dna, gdy w grudniu Newcastle zostało zmiażdżone na własnym stadionie przez Liverpool (1:5). Przez pierwsze 30 min. Irlandczyk popisał się wtedy wieloma wyśmienitymi interwencjami. Nie zdołał jednak pomóc drużynie.

- To był chyba najgorszy moment mojej kariery. Zszedłem z boiska nie chciałem już nigdy więcej widzieć futbolówki, tak okropnie się czułem - zdradził Given. - Teraz otwieram jednak nowy rozdział mojego życia i jestem nim bardzo podekscytowany - kończy.

Transfery: Nowy rekord Premiership ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.