Jordan trafił 16 z 32 rzutów z gry i 12 z 13 rzutów osobistych. Ponadto zapisał na swoim koncie 10 zbiórek i miał 7 asyst. W drużynie Wizards wyróżnił się również Popeye Jones, który rzucił 12 punktów i miał 14 zbiórek. Wśród pokonanych najlepiej zaprezentowali się Kenyon Martin i Keith Van Horn - obaj zakończyli mecz z 16 punktami na swoich kontach.
W Chicago tamtejsi Bulls odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu po przewodnictwem nowego trenera Billa Cartwrighta. Tym razem pokonali oni drużynę Milwaukee Bucks 90:83. Ron Mercer rzucił dla gospodarzy 20 punktów, a Marcus Fizer dołożył do tego 17 punktów i miał 14 zbiórek. W drużynie "Kozłów" z powodu kontuzji nie zagrali jej czołowi strzelcy - Ray Allen i Glenn Robinson. Pod ich nieobecność najlepiej zagrał Sam Cassell, który uzyskał 28 punktów.
Trafienie Alonzo Mourninga w ostatnich sekundach spotkania zapewniło Miami Heat zwycięstwo nad Indiana Pacers 89:87. Była to pierwsza wygrana zespołu z Miami od 15 grudnia. Mourning zakończył spotkanie z liczbą 19 punktów. Więcej wśród gości zdobył tylko Eddie Jones - 29 punktów. Na listę strzelców w zespole Pacers wpisali się m.in. Jonathan Bender i Jalen Rose - po 20 punktów oraz Reggie Miller - 13 punktów.
Chicago Bulls - Milwaukee Bucks 90:83
Indiana Pacers - Miami Heat 87:89
Washington Wizards - New Jersey Nets 98:76
New Jersey 19 10 .655
Boston 18 11 .621
Washington 16 14 .533
Orlando 15 17 .469
New York 13 17 .433
Philadelphia 12 18 .400
Miami 6 23 .207
Milwaukee 18 10 .643
Indiana 18 15 .545
Detroit 15 13 .536
Toronto 16 14 .533
Charlotte 13 17 .433
Cleveland 12 18 .400
Atlanta 11 19 .367
Chicago 6 23 .207
San Antonio 21 7 .750
Dallas 21 9 .700
Minnesota 20 9 .690
Utah 16 15 .516
Denver 10 19 .345
Memphis 9 21 .300
Houston 9 22 .290
LA Lakers 21 6 .778
Sacramento 23 9 .719
Phoenix 18 13 .581
LA Clippers 15 14 .517
Seattle 16 15 .516
Portland 13 16 .448
Golden State 12 18 .400