Podbeskidzie nie robi tragedii z porażki

W pierwszym w tym roku sparingu bielszczanie musieli uznać wyższość czeskiego drugoligowca z Karwiny, ulegając mu 0:3

- Warto uczyć się od lepszych, a w sobotę Czesi pokazali nam kawał nowoczesnego futbolu. Nie mam powodów do niepokoju na ponad sześć tygodni przed rozpoczęciem ligi. Wiadomo, że nikt nie lubi przegrywać, ale w sparingach najważniejsze jest to, by się uczyć i wyciągać słuszne wnioski. To nie jest ten etap, by patrzeć na mecz pod kątem wyniku. Wiemy, kiedy mamy mieć formę i tego się trzymamy - uspokaja trener Podbeskidzia Marcin Brosz.

Szkoleniowiec przetestował w Karwinie czterech nowych graczy. Byli to napastnicy Artur Nowak (ostatnio Zagłębiak Dąbrowa Górnicza) i Paweł Leśniewicz (Wisła Ustronianka) oraz pomocnicy Bartosz Knop (Polonia Nowy Tomyśl) i Jarosław Białek (St. Patrick's Athletic FC). - Indywidualnych not nie chcę im wystawiać. Żadnemu z piłkarzy nie mogę natomiast odmówić ambicji i zaangażowania - twierdzi Brosz.

Siedmiu zawodników Podbeskidzia przed sparingiem uczestniczyło w treningu. Wśród nich byli pozyskany zimą z ŁKS-u Łódź Mieczysław Sikora oraz pomocnik Górnika Zabrze Piotr Malinowski. - Bardzo chcę, żeby Piotr do nas trafił. Myślę, że ta sprawa jest już dograna. Do ustalenia pozostały tylko szczegóły - przewiduje Brosz. Podobnie rzecz ma się w przypadku Białka, który rundę jesienną spędził w lidze irlandzkiej. - Rozmowy z nim sfinalizujemy w najbliższych dniach - mówi trener bielskiej ekipy.

MFK Karwina - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Novak (5.), 2:0 Juska (43.), 3:0 Misinský (63.)

Podbeskidzie: Mikler (30. Merda) - Cienciała, Baranowski, Konieczny, Osiński - Cieluch, Ocholeche, Białek, Świerblewski - Ziajka (36. Leśniewicz), Zaremba (34. Brzezina). II połowa: Merda (60. Szymański) - Górkiewicz, Dancik, Gołąb, Paczkowski - Chmiel, Matusiak, Białek (68. Knop), Żyła - Leśniewicz (68. Nowak), Brzezina (68. Matus).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.