Federer wyzywa Murraya na pięciosetówkę

- Zawsze jestem gotowy na pięciosetówkę z Andym Murrayem. Nawet teraz. Wygranie Szlema to jest sprawa głowy. Ale moje ciało czuje się doskonale, mimo, że jestem od Andy'ego siedem lat starszy - mówił Roger Federer po wymęczonym, pięciosetowym zwycięstwie nad Tomasem Berdychem.

Jedna z najlepszych batalii w historii ?

 

Z dalekiej podróży wrócił Roger Federer, który przegrywał już 0:2 w setach z 23-letnim Czechem Tomasem Berdychem (ATP 21). W trzeciej partii, przy stanie 3:3 w gemach i 40:15, Berdych zepsuł prosty smecz i wolej. Szwajcar poczuł, że rywal słabnie i rzucił się w skuteczną pogoń. Wciąż się często mylił, grał bardzo nierówno, ale ratował go pewny serwis (20 asów). Skończyło się na 4:6, 6:7, 6:4, 6:4, 6:2. - Przycisnął mnie mocno, ale dzięki Bogu, dałem radę. Dobrze jest czasem zagrać pięciosetowy mecz, to ożywia ciało i umysł - mówił na konferencji Federer, który po raz ostatni odpadł w Szlemie przed półfinałem w 2004 r., gdy w Paryżu pokonał go Gustavo Kuerten.

Jim Courier, przeprowadzający na Rod Laver Arena wywiady dla australijskiej telewizji, przypomniał Federerowi, że to dopiero jego trzeci mecz w karierze, gdy odrobił stratę dwóch setów i zwyciężył. - Pamiętasz z kim wygrałeś po raz ostatni w takich okolicznościach? - pytał Courier. Roger nie pamiętał, ale trudno się dziwić. To było cztery lata temu w finale w Key Biscayne, gdy pokonał Rafaela Nadala. Federer chwalił Berdycha. - Jest w pierwszej piątce na świecie, jeśli chodzi o siłę uderzenia - mówił. Czech przyznał, że zmarnował wielką szansę. - Trzeba było pokonać go w trzech setach, inaczej nic z tego. grając z Rogerem, nie możesz wypuścić inicjatywy, bo będzie po tobie - wzruszył ramionami Berdych. Jeszcze trzy lata temu wymieniany był jako jeden z młodych gniewnych, którzy obok Djokovicia, Nadala i Murraya mogą zdetronizować Rogera. W 2004 r. ograł go na igrzyskach w Atenach. Ale od tamtego czasu, wciąż jest w tyle. I za Federerem, i za ścigającą go trójką.

Brytyjscy dziennikarze zapytali Federera, czy nie będzie teraz zbyt zmęczony, gdyby przyszło mu zagrać pięciosetówkę z Murray'em (mogą się spotkać dopiero w finale). - Zawsze jestem gotowy na pięciosetówkę z Andym. Nawet teraz. Wygranie Szlema to jest sprawa głowy. Ale moje ciało czuje się doskonale, mimo, że jestem od Andy'ego siedem lat starszy - oparł bojowo nastawiony Szwajcar. "Roger rzuca wyzwanie Andy'emu" - napiszą pewnie w poniedziałek brytyjskie brukowce.

 

Radwański: Nie jestem toksycznym ojcem - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.