- Czuje się świetnie i mam nadzieję, że samochód też będzie sprawował się bez zarzutu - powiedział Włoch który w 202 startach w F1 wygrał tylko raz. - W tym sezonie presja będzie dotyczyła nie tylko teamu, ale też nas, kierowców. Ale z doświadczeniem jakie wyniosłem z dwunastu poprzednich sezonów mogę natychmiast wyczuć wszelkie problemy z samochodem - powiedział.
- Mamy dobry samochód. Zwycięstwo powinno siedzieć w naszych głowach. Musimy się trzymać w okolicach podium - powiedział szef zespołu Tadashi Yamashina. - Walczyliśmy o pozostanie w Formule 1 i prowadziliśmy długie negocjacje z centralą w Japonii, ale prezes koncernu jest kibicem sportów motorowych i nas wspiera - dodał komentując rekordowy budżet sięgający 370 milionów euro.
Poprzedni sezon Trulli zakończył na 9. miejscu a jego partner z zespołu Niemiec Timo Glock był 10. W klasyfikacji konstruktorów Toyota była piąta.
Kubica waży za dużo? - czytaj tutaj ?
