Inne piątkowe i sobotnie mecze NBA

Inne piątkowe i sobotnie mecze NBA

W piątek Los Angeles Lakers w sensacyjny sposób przegrali w Memphis 108:114 z najsłabszym na Zachodzie NBA zespołem Grizzlies i po raz pierwszy w tym sezonie stracili pierwsze miejsce w tabelach NBA. Z bilansem 19-4 byli gorsi od San Antonio Spurs (20-4). - Nigdy bym się nie spodziewał, że w tym momencie sezonu będziemy najlepsi w NBA - przyznawał po rozgromieniu Denver Nuggets lider ekipy z San Antonio Tim Duncan. Do zmiany na prowadzeniu doszło także w Konferencji Wschodniej. Po dwóch porażkach New Jersey Nets (obecny bilans 16-9) najlepszym zespołem są teraz - po raz pierwszy od czasów Larry'ego Birda - Boston Celtics (16-8).

Lakers nie mogli sobie poradzić z Grizzlies głównie dzięki znakomitej grze rozgrywającego Jasona Williamsa (26 punktów). Pozyskany z Sacramento Kings przed tym sezonem miał swoją efektowną i czasami szaloną grą porywać kibiców w hali The Pyramid i zapewnić sukces klubowi świeżo przeniesionemu z Vancouver. Tak było właśnie w piątek, kiedy Williams w decydującym momencie czwartej kwarty sam wyprowadził Grizzlies na prowadzenie, zdobywając w 80 sekund 10 punktów. Trafił dwa razy za trzy punkty, potem wykorzystał wolne, a w następnej akcji zabrał piłkę rozgrywającemu Lakers na połowie boiska i zdobył łatwe punkty. Grizzlies prowadzili 106:103 i w końcówce obronili przewagę dzięki pewnie wykonywanym wolnym. Na nic się zdała dobra gra Kobe Bryanta (36 punktów) i przyzwoita Shaquille'a O'Neala (26).

Z wydarzeń pozaboiskowych znów wróciła sprawa trenera Nuggets Dana Issela, który zakończył odbywanie czteromeczowej dyskwalifikacji nałożonej przez klub za zwymyślanie kibica. Issel poprosił o krótki urlop, podczas którego "ma rozważyć swoją przyszłość w zespole". Zespół nadal prowadzi asystent Mike Evans.

Wyniki. Piątek:

Indiana - New Jersey 100:94,

Philadelphia - Atlanta 94:83,

Boston - Utah 98:92,

Miami - Cleveland 81:86 (po dogrywce),

Orlando - Washington 75:93,

Memphis - LA Lakers 114:108,

Minnesota - Charlotte 94:89,

San Antonio - Denver 109:74,

Portland - Detroit 83:81,

Golden State - Seattle 108:111 (po dogrywce).

Sobota:

Atlanta - Charlotte 101:88,

Cleveland - Indiana 103:109,

New York - Washington 86:87,

New Jersey - Utah 90:104,

Chicago - Minnesota 74:95,

Dallas - Orlando 102:80,

Houston - Milwaukee 115:110,

Denver - Golden State 101:105,

Phoenix - Portland 102:90,

Seattle - Detroit 117:89,

LA Clippers - Sacramento 101:85.

EASTERN CONFERENCE

ATLANTIC DIVISION

Boston 16 8 66,7

New Jersey 16 9 64,0

Washington 14 12 53,8

Orlando 13 16 44,8

New York 12 15 44,4

Philadelphia 11 15 42,3

Miami 5 19 20,8

CENTRAL DIVISION

Milwaukee 14 9 60,9

Detroit 14 11 56,0

Indiana 16 13 55,2

Toronto 14 12 53,8

Charlotte 12 15 44,4

Cleveland 11 16 40,7

Atlanta 10 17 37,0

Chicago 4 21 16,0

WESTERN CONFERENCE

MIDWEST DIVISION

San Antonio 20 4 83,3

Minnesota 18 8 69,2

Dallas 18 9 66,7

Utah 13 15 46,4

Denver 9 17 34,6

Houston 8 20 28,6

Memphis 7 19 26,9

PACIFIC DIVISION

LA Lakers 19 4 82,6

Sacramento 19 9 67,9

LA Clippers 15 11 57,7

Phoenix 15 12 55,6

Portland 13 13 50,0

Seattle 14 15 48,3

Golden State 11 17 39,3

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.