Przewaga gospodarzy nie podlegała dyskusji. Akademicy byli bliscy zwycięstwa tylko w trzeciej partii, kiedy przy stanie 27:26 mieli piłkę setową.
O ich porażce zadecydowały przestoje, w których seryjnie tracili punkty. - Nie wyszła nam też zagrywka, co gospodarze potrafili wykorzystać - powiedział trener nysan Janusz Bułkowski.
Nysanie po 12 rozegranych spotkaniach z 15 punktami na koncie zajmują w tabeli I ligi dziewiątą pozycję.
AZS: Żuk, Migdalski, Szabelski, Kowalczyk, Górski, Szlubowski, Ratajczak (l) oraz Bułkowski, Kocoń, Nieboj