Warta chce dwóch napastników, Tur może stracić jednego

Czterech piłkarzy chce sprowadzić do Warty Poznań dyrektor sportowy ?Zielonych" Zbigniew Śmiglak. Nad odejściem z Tura Turek zastanawia się najlepszy piłkarz zespołu Łukasz Cichos

Warta ma na oku dwóch obrońców: Piotra Stawowego i Adriana Bartkowiaka oraz dwóch napastników: Mosesa Molongo i Daniela Gołębiewskiego. Stawowy to przed laty piłkarz młodzieżowych reprezentacji Polski. Ostatnio grał w Gawinie Królewska Wola, ale po tym, jak jego zespół wycofał się z II ligi, szukał klubu. I już wydawało się, że znalazł - jeszcze przed świętami podpisał wstępną umowę z Odrą Opole. Z jego pozyskania nie rezygnuje jednak Warta. - W poniedziałek ma przyjechać jego menedżer, będziemy rozmawiać. Stawowy to ciekawy piłkarz także dlatego, że może zagrać na każdej pozycji w obronie. A takiego nam potrzeba - mówi Śmiglak.

Inny obrońca, na którego ma ochotę Warta, to Adrian Bartkowiak, niegdyś zawodnik pierwszoligowego wówczas Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wlkp., w barwach którego zaliczył dwa mecze w ekstraklasie. Pochodzi spod Poznania, ale ostatnio grał w Stali Stalowa Wola. - Solidny obrońca, bardzo mi na nim zależy. Gdy jesienią graliśmy w Stalowej Woli, był najlepszy na boisku - twierdzi dyrektor Warty.

Działaczom Warty bardzo zależy na tym, by zwiększyć konkurencję o miejsce w klubowym ataku. Stąd zainteresowanie Mosesem Molongo - Kameruńczykiem, który kiedyś grał w Zagłębiu Lubin, a ostatnio w Redze Trzebiatów. - Teraz bawi w Londynie. Chcemy zobaczyć, czy nam się przyda - mówi Śmiglak.

Ale o wiele poważniejszym wzmocnieniem Warty może być niespełna 22-letni napastnik Daniel Gołębiewski z Polonii Warszawa. Trener Jacek Zieliński do tej pory nie widział go w pierwszym zespole i Gołębiewski strzelał gole (aż dziewięć) w Młodej Ekstraklasie. - Słyszałem o nim bardzo pochlebne opinie. Podobno jest lepszy niż Szymon Kaźmierowski - twierdzi Śmiglak. I dodaje, że sprowadzenie Gołębiewskiego jest dla niego priorytetem.

"Zieloni" spotkają się na pierwszym treningu 9 stycznia. Ważniejsze zmiany kadrowe mają nastąpić do 20 stycznia, bo wtedy zespół wyjeżdża na zgrupowanie do Świeradowa Zdroju.

Tymczasem swojego najlepszego napastnika może stracić drugi wielkopolski pierwszoligowiec, Tur Turek. Po Łukasza Cichosa zgłosiła się Korona Kielce. - Nie potwierdzam i nie zaprzeczam, bo w obecnej fazie jest na razie za wcześnie na konkrety - twierdzi Jarosław Niebudek, wiceprezes Korony ds. sportowych. Więcej mówi jednak sam zawodnik. - Dostałem wstępną propozycję z Kielc i jestem nią poważnie zainteresowany. Cieszę się, bo to byłby dla mnie zdecydowany awans sportowy. Korona to ciekawy klub, ze sporymi ambicjami. Myślę, że w ciągu tygodnia powinna wyjaśnić się moja przyszłość - mówi. Cichos rozważa bowiem jeszcze propozycję przedłużenia wygasającego w czerwcu kontraktu z Turem, ma również ofertę z występującego w ekstraklasie Piasta Gliwice.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.