Boruc jak tykająca bomba, Leo go wspiera

- Boruc jest jak tykająca bomba. Jeśli nie jest odpowiednio zmotywowany, wszystko może się zdarzyć - czytamy w ?Evening Times? przed wielkimi derbami Glasgow.

Strachan: Nie pozwolę uciec Borucowi ?

- Strachan potrzebuje Artura skoncentrowanego i gotowego, by dać z siebie wszystko. Nie ma już miejsca na kolejne wpadki, swój limit już wykorzystał. Teraz kibice oczekują wspaniałych parad, a nie prwokoacji od swojego "Holy Goalie" - pisze "Evening Times"

Na łamach szkockiej prasy wsparcia Borucowi udzielił Leo Beenhakker. - Boruc to świetny piłkarz i człowiek. Jestem absolutnie przekonany, że wkrótce będzie tam, gdzie jego miejsce - wśród elity najlepszych bramkarzy świata - powiedział trener reprezentacji Polski.

- On potrzebuje mojego publicznego wsparcia, bo wiele zrobił dla kadry. Nie zgadzam się z tymi, którzy zapominają o utalentowanych graczach tylko dlatego, że są w dołku - dodał.

Ale to nie znany z prowokacyjnych wybryków Boruc jest w centrum uwagi przed meczem Rangaersów z Celtikiem. Dla obu klubów niedzielny mecz będzie wyjątkowy nie tylko ze względu na wielką tradycję. Jeśli wygra Celtic, to powiększy swoją przewagę nad lokalnym rywalem na półmetku sezonu do siedmiu punktów. - Jeśli przegramy, będzie ciężko to odrobić - uważa trener Rangers, Walter Smith.

Ale sporym atutem Rangersów może być to, że grają na własnym stadionie. Na Ibrox przegrali po raz ostatni 12 grudnia 2007 roku. Jeśli udałoby im się pokonać Celtic, byliby jedyną drużyną w Szkocji, która ani razu nie schodziła z własnego boiska jako pokonana.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.