Toyota podąży śladami Hondy? Japoński potentat w tarapatach

Trzy tygodnie po tym jak Honda wycofała się z F1 całe środowisko nerwowo patrzy w kierunku Toyoty, która także ma kłopoty w związku z szalejącym na świecie kryzysem.

Ecclestone zdradza: Ferrari dostaje dodatkowe 80 mln dol. ?

W poniedziałek Toyota, największy producent samochodów na świecie, ogłosiła, że po raz pierwszy w swej 71-letniej historii zanotowała straty, które w tym roku wynoszą aż 1,7 miliarda dolarów. Jest to o tyle niepokojąca wiadomość, że władze japońskiego koncernu zakładały na początku roku zysk - 6,7 miliarda dolarów. Toyota prognozowała także, że będzie pierwszym producentem, który sprzeda 10 milionów aut w jednym roku. Do tej pory sprzedała nieco ponad milion mniej.

Problemy największego przedsiębiorstwa w branży pokazują tylko, jak wielki zasięg ma światowy kryzys. - Warunki w jakich przyszło nam pracować są niezmiernie trudne - powiedział Katsuaki Watanabe, prezydent Toyoty. - Stajemy przed bezprecedensową i niesamowicie trudną sytuacją. Niestety, nie widzimy końca - dodał.

Żeby podreperować budżet, który ucierpiał w skutek spadku sprzedaży samochodów oraz mocniejszego jena Toyota, zarząd postanowił obciąć pensje i premier kierowników, a także zmniejszył produkcję.

Szefowie japońskiego koncernu samochodowego Honda postanowili wycofać się z wyścigów Formuły 1. Jako główny powód rezygnacji podawano kryzys finansowy, który zmusił japoński koncern do ograniczania wydatków. Toyota, jako jeden z pierwszych teamów, zapewniała tuż po rezygnacji Hondy z F1, że z wyścigów nie zamierza się wycofywać. Po ostatnich zmianach w przepisach na sezony 2009 i 2010, które miały na celu właśnie ograniczenie kosztów wydawało się, że sytuacja jest pod kontrolą. Jednak pogłębiająca się zapaść na światowych rynkach sprawiła, że nawet te zabiegi mogą okazać się niewystarczające. - Takiego kryzysu jeszcze na świecie nie było - mówił Watanabe.

Jest ratunek dla Hondy?

Meksykański miliarder Carlos Slim jest faworytem wyścigu do przejęcia teamu Hondy, po tym jak w zeszłym tygodniu odwiedził fabrykę japońskiego koncernu w Brackley. Na liście najbogatszych ludzi świata wyprzedza go tylko Warren Buffet. Kto jeszcze chce przejąć zespół Hondy? ?

Ferrari grozi wycofaniem z F1

Szef teamu Ferrari Luca di Montezemolo uważa, gdyby wprowadzono standaryzację silników, to jego zespół opuściłby F1. Czytaj więcej ?

Copyright © Agora SA