Fruwając pod koszem: Rondo 1

Choć takich dwóch jak ich trzech, nie ma ani jednego - dopiero dzięki temu czwartemu mają piątkę na szóstkę.

Przeczytaj inne felietony z cyklu "Fruwając pod koszem" ?

Jeśli Boston Celtics (bilans 25-2, 17 zwycięstw z rzędu) wygrają u siebie z Nowym Jorkiem i Filadelfią, zaliczą najlepszy start w historii NBA. A z Wielkiej Trójki robi się pomału Wielka Czwórka. Tym czwartym muszkieterem, który dołączył do Pierce'a, Allena i Garnetta, jest młody rozgrywający Celtów, Rajon Rondo.

Jeszcze rok temu eksperci mówili, iż to właśnie słabość na "jedynce" jest piętą achillesową Celtów. Drużyna z mistrzowskimi aspiracjami musi mieć porządnego rozgrywającego, a nie jakiegoś 22-letniego gołowąsa. Przezorni Celtics zatrudnili więc w ostatniej chwili doświadczonego Sama Cassella, by w ogóle mieć kogoś, kto w ważnych momentach nie straci głowy i będzie umiał uspokoić grę.

Ale Rondo okazał się być bardzo poukładanym młodzieńcem. Już w debiucie w play ofach rzucił Hawks 15 punktów i miał 9 asyst. Z każdą serią czuł się na boisku coraz pewniej, a Cassell coraz dłużej wysiadywał na ławie. Zakończył sezon kapitalnym występem w szóstym meczu finałów (21 punktów, 7 zbiórek, 8 asyst, 6 przechwytów).

W tym roku takie wyskoki zdarzają się Rajonowi coraz częściej, i do przeszczęśliwych fanów Celtics zaczyna docierać, iż mają jednego z najbardziej obiecujących point guardów NBA. Rondo jest siódmy w tabeli najlepiej podających w NBA i drugi w rankingu przechwytów.

3 grudnia w meczu z Indianą Rondo zdobył swoje pierwsze triple-double: 16 punktów, 13 zbiórek i 17 asyst (rekord kariery). "Grał niesamowicie" - chwalił go potem Kelvin Garnett. - "Tak jakby było go trzech. Był wszędzie".

15 grudnia, w spotkaniu z Utah, zdobył 25 punktów (rekord kariery) i prawie wyłączył z gry rozgrywającego rywali, Derona Williamsa.

Cztery dni później, gdy przeciw Chicago Rondo do 15 asyst dorzucił 5 zbiórek, Kevin Garnett po meczu narzekał: "Miałem tylko jedną zbiórkę? Jedną? W tej drużynie, z Perkinsem i Rondo, człowiek nawet zbiórek nie może zaliczyć. Pozbędą się mnie "

Na mecz Bostonu przyszedł tego dnia najszybszy człowiek świata, Usain Bolt. "Dyskutowaliśmy w szatni, kto wygrałby wyścig: Bolt czy Rondo" - żartował trener Celtów, Doc Rivers. - "Bolt, nie ma sporu. Ale gdybyśmy dodali kozłowanie, to myślę że mielibyśmy szanse".

Bo faktycznie, na parkietach NBA nie ma chyba gościa szybszego i zwinniejszego, niż szczuplutki (185 cm, 77 kg) Rondo. "Wpada i sieje spustoszenie. Jest jak smuga, jak mały Speedy Gonzalez" - mówi o swym rozgrywającym Paul Pierce.

O tym, że nie stawiamy jeszcze Rajona Rondo na równi z Chrisem Paulem i Tonym Parkerem, decyduje jeden - maleńki, drobniusieńki - szczegół: rzut. Jest to coś, czego Rajon prawie nie posiada. Niemal wszystkie punkty zdobywa z kontrataków, wejść pod kosz, ekwilibrystycznych layupów - czy z rzutów wolnych, które wykonuje nieszczególnie (celność 65%). Ale już półdystans to dla niego strasznie daleko, a za trzy punkty Rondo trafia raz na cztery próby.

Zresztą gdyby nie ta ułomność, Rondo w ogóle nie grałby w Bostonie. W drafcie wybrali go wszak Phoenix Suns, ale trener D'Antoni orzekł, że na nic mu rozgrywający, który nie potrafi rzucać.

Doc Rivers twierdzi jednak, że Rondo już i tego się nauczył. Ma podobno zabójczy rzut z wyskoku, nie do powstrzymania, którym katuje kolegów na treningach. Na meczach jeszcze tego nie widać. "To kwestia pewności siebie" - mówi Rivers. - "To przyjdzie. A gdy przyjdzie, będzie po wszystkim".

Przeczytaj felieton sprzed tygodnia:  ?

Kronika towarzyska

Specjalizujący się w ubraniach dla dużych i bardzo dużych ludzi elegancki sklep odzieżowy, Casual Male, wytoczył proces centrowi New York Knicks, Eddy'emu Curry . Dwa lata temu Eddy zakupił tam ubrania na łączną sumę 41 tys. dolarów ale do dzisiaj nie zapłacił ani centa. Najwięcej (22 tys.) Curry wydał na gustowne garnitury ale nie wzgardził też np. kaszmirowym sweterkiem za 1400 dolarów.

Niespełna rok temu właściciel Dallas Mavericks, Mark Cuban , żeby pozyskać Jasona Kidda, oddał do New Jersey młodszego rozgrywającego, Devina Harrisa. W piątek Mavericks przyjechali do New Jersey a podwójnie zmotywowany Harris rzucił 41 pkt., zaliczył 13 asyst i poprowadził Nets do wysokiego zwycięstwa. A publiczność skandowała "Dziękujemy Ci Cuban!"

W świat poszła plotka, że w nadchodzącym tygodniu Michael Jordan ożeni się po raz drugi. Szczęśliwą wybranką Michaela jest kubańska modelka Yvette Prieto, wcześniej narzeczona Julio Iglesiasa juniora. Można ją obejrzeć na naszym blogu.

Dikembe Mutombo nudzi się na emeryturze i zastanawia się nad powrotem do NBA. Podobno jest już po słowie z Boston Celtics.

Stephon Marbury nadal ma zakaz stadionowy i nie może przychodzić na mecze New York Knicks. Pojechał więc do Los Angeles i za 2,5 tys. dolarów kupił sobie bilet na mecz Lakers - Knicks. Zasiadł w jednym z pierwszych rzędów, pogawędził ze Spike'm Lee, Knicks w ostatniej kwarcie zmarnowali wypracowaną wcześniej przewagę i minimalnie przegrali, Steph nie wyglądał na zmartwionego: "Zarabiam nic nie robiąc. Bardzo mi się to podoba. Jeżdżę po Stanach, wypoczywam, kuruję się - dzięki temu będę mógł pograć 2-3 lata dłużej."

Marbury twierdzi, że otrzymuje mnóstwo telefonów od przedstawicieli klubów zainteresowanych jego usługami. Podobno będziemy w szoku jak już się wszystko rozstrzygnie i dowiemy się, z jakim klubem podpisze nowy kontrakt.

Tako rzecze Shaq

"O Boże - Alvin jest naszym trenerem! Czyli my jesteśmy Clippersami! Czyli ja jestem Michaelem Olowokandi! O Nieeeeee!" - na treningu, na którym trenera Terry'ego Portera zastąpił asystent Alvin Gentry, były trener Clippers.

"Mógłbym wciąż zdobywać średnio 27 punktów i 10 zbiórek. Na luziku. Z zamkniętymi oczami. Nawet mając 50 lat."

Ciekawostki

Chris Paul po raz 106. z rzędu rozegrał mecz, w którym zaliczył przynajmniej jeden przechwyt. To rekord NBA.

Seria Paula rozpoczęła się w lutym 2007, w meczu z Denver. Chris odebrał wtedy piłkę Allenowi Iversonowi.

W nadchodzącym tygodniu Shaq spudłuje swój pięciotysięczny rzut wolny w NBA.

Dla porównania - kolega Shaqa, Steve Nash spudłował w karierze 250 kilka wolnych. Żeby dogonić O'Neala, musiałby grać jeszcze ponad 200 lat. Ciekawe, prawda?

Niezłe numery

168 milionów dolarów - tyle kosztował zeszłoroczny rozwód Michaela Jordana z Juanitą. Ciekawe czy tym razem Michael spisze intercyzę.

Złota myśl

"Chciałem się przebrać za Świętego Mikołaja ale przecież ona ma nadwagę i jest bez formy. Ja nigdy nie jestem bez formy." - Dwight Howard.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.