Decyzja w sprawie Znicza Jarosław dzień później

O jeden dzień opóźni się decyzja w sprawie relegowania z rozgrywek Polskiej Ligi Koszykówki zespołu Sokołowa Znicza Jarosław.

Przypomnijmy, że klub z Jarosławia otrzymał warunkową licencję na grę w PLK, ale do końca pierwszej rundy miał się przekształcić w spółkę akcyjną, a także uregulować zaległości finansowe z poprzedniego sezonu spędzonego w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie zrobił tego, a w miniony czwartek rada nadzorcza PLK zagroziła działaczom Znicza, że jeśli do środy nie spełnią tych wymagań, to drużyna zostanie usunięta z rozgrywek w ekstraklasie.

Decyzja miała zostać podjęta w środę, ale opóźni się o jeden dzień. - Rada nadzorcza zbierze się w czwartek i podejmie decyzję o przyszłości Znicza w PLK - tłumaczy Janusz Wierzbowski, prezes PLK.

Jeden dzień opóźnienia ma duże znaczenie dla jarosławskiego klubu. Już w piątek o godz. 18 Znicz rozegra mecz 17. kolejki, w którym podejmie Polonię Warszawa. Pierwotnie pojedynek ten miał się odbyć w sobotę, ale wtedy zajęta jest jarosławska hala. Z drugiej strony działacze Znicza zyskali jeden dzień, by spełnić wymagania PLK i wierzą, że piątkowy pojedynek dojdzie do skutku. - Zrobiliśmy wszystko, na co było nas stać w tym krótkim czasie - mówi Roman Śliwiński, prezes Sokołowa Znicza. - Wysłaliśmy pełną dokumentację naszych działań do PLK i pozostaje liczyć na wyrozumiałość akcjonariuszy. Nasz klub jest stowarzyszeniem, które nie ma wystarczającego kapitału założycielskiego. Musieliśmy czekać, aż miasto przekaże nam nieruchomość, a to trochę trwało, bo potrzebna do tego była uchwała rady miejskiej - tłumaczy Śliwiński. - Jeśli chodzi o zaległości finansowe, to w tym roku zapłaciliśmy wpisowe za poprzedni sezon w ekstraklasie i na aktualne już nie starczyło. Dlatego z prezesem Wierzchowskim ustaliliśmy, że będzie pewien poślizg - dodaje prezes jarosławskiego klubu.

Copyright © Agora SA