Jakub Grzegorzewski długo by się nie zastanawiał

- Grono piłkarzy, którymi się interesujemy, jest dosyć szerokie. Jakub Grzegorzewski może być na liście, chyba nawet poszedł faks w jego sprawie do Górnika Łęczna - stwierdził Janusz Filipiak, prezes Cracovii

Profesor szybko odsyła w sprawie transferów do trenera Artura Płatka. - On dobiera sobie zawodników, ja tylko decyduję o finansach - wyjaśnia Filipiak. Szkoleniowiec twierdzi, że na jego liście jest 500 potencjalnych kandydatów. - Nie podam żadnego nazwiska, bo rynek napastników jest bardzo mały. Nie będę ułatwiał zadania domowego innym klubom i trenerom - uzasadnił Płatek.

Grzegorzewski w rundzie jesiennej strzelił siedem bramek w 10 meczach. Odżył, gdy z Górnika odszedł trener Krzysztof Chrobak. - Po powrocie z Odry Wodzisław, dla której strzeliłem 11 goli, miałem problem z załapaniem się do składu w II lidze - zauważa piłkarz. - Gdybym dostał ofertę z Cracovii, długo bym się nie zastanawiał. Potencjał zespołu jest większy niż jego miejsce w tabeli.

Wychowanek Concordii Piotrków przeszedł drogę od nizin piłkarskich aż do ekstraklasy. Zaczynał w A-klasie, by trafić do HEKO Czermno, z którym z IV ligi awansował do II. Z Koroną Kielce świętował ekstraklasę i grał w niej przez rok. Najlepiej prezentował się w Odrze. - Za trenera Jacka Zielińskiego grałem jako wysunięty napastnik i chyba wypełniałem dobrze tę rolę - uważa 26-letni napastnik.

Trenera Płatka poznał w Łęcznej, gdy ten był asystentem Dariusza Kubickiego. - To młody, ambitny i zdecydowany trener z twardą ręką. Niektórzy chwalą i głaszczą zawodników, wolę jednak takich, którzy jeśli trzeba, krzykną - twierdzi Grzegorzewski, którym interesowała się Lechia Gdańsk, ŁKS i Widzew. Kontrakt z Górnikiem kończy mu się w czerwcu przyszłego roku. Teoretycznie 1 stycznia 2009 r. mógłby podpisać umowę z nowym pracodawcą i zmienić klub po sezonie za darmo.

Napastnik nie wyklucza przedłużenia kontraktu z Górnikiem, którego z początkiem roku przejmie Wojciech Stawowy. - Drużyny pod jego wodzą miały swój styl grania i dużo bym się nauczył - nie ukrywa piłkarz. - Ale prof. Filipiak ma ambitne plany, gra w Cracovii byłaby dla mnie wyróżnieniem.

Grzegorzewski słyszał pochlebne opinie o krakowskim klubie od Przemysława Kuliga, kolegi z Górnika. - Jest dobra baza treningowa, piłkarze grają inaczej niż za trenera Majewskiego. W piłkarzach tkwi taki potencjał, że nikt przy zdrowych zmysłach nie myśli o degradacji - zaznaczył.

Prezes Filipiak nie sądzi jednak, by przed świętami udało się sfinalizować umowę z jakimkolwiek nowym piłkarzem. - Nawet jeśli rozmawiamy z zawodnikami, którym kończą się kontrakty, to i tak podpis możliwy jest dopiero po Nowym Roku.

Płatek w Holandii

Piłkarze Cracovii mają wolne, ale trener pracuje. Dziś wybiera się samolotem do Bochum. Potem pojedzie do Koblencji, gdzie będzie załatwiał sprawy z byłym klubem - TuS. Na koniec trafi do holenderskiego Enschede. Płatek zamierza sprawdzić bazę treningowo-hotelową przed dziesięciodniowym obozem, który rozpocznie się 10 stycznia.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.