Pewna wygrana AZS UWM

Z trzema punktami wrócili do domu siatkarze AZS UWM Olsztyn. Podopieczni Mariusza Sordyla pokonali na wyjeździe Delectę Bydgoszcz 3:1

W ostatnim czasie akademikom nie szło zarówno w PlusLidze, jak i europejskich pucharach. Olsztynianie przegrali dwa mecze z rzędu (z Resovią Rzeszów i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle) a także nie sprostali Sisley Treviso (0:3) w Challenge Cup. Złą passę przełamali w Bydgoszczy, gdzie pokonali tamtejszą Delectę 3:1. Choć trzeba przyznać, że poziom spotkania nie powalił na kolana to najważniejsze, że podopieczni Mariusza Sordyla dopisali na konto kolejne trzy punkty. W pierwszym secie gospodarze po złym przyjęciu przez Pawła Zagumnego i dwóch skutecznych atakach Stanisława Pieczonki rozpoczęli od prowadzenia 4:1 i na pierwszą przerwę techniczną schodzili z przewagą trzech oczek. Kolejne punkty dołożyli po drugiej przerwie, zaś na tablicy wyników pojawił się rezultat 18:10. Goście zmniejszyli straty po dwóch udanych podwójnych blokach Olliego Kunnariego i Tomasza Kowalczyku na Marcinie Nowaku i Krzysztofie Jańczaku. Niestety w tej partii musieli uznać wyższość rywali, ale walczyli do samego końca. Po bloku Kunnariego na Pieczonce i ataku drużyna z Warmii i Mazur zdołała ugrać 21 punktów.

Widocznie taki obrót sprawy tylko rozdrażnił bardziej renomowanego rywala, bo w kolejnych odsłonach wczorajszego meczu było już zdecydowanie lepiej. Gdy Grzegorz Szymański skutecznie zaatakował a Siezieniewski udanie zablokował (prowadzenie 14:8) stało się jasne, że olsztynianie nie dadzą sobie wydrzeć wygranej.

Najwięcej emocji przyniosła czwarta partia, która jak się później okazało okazała się kluczowa. I ponownie brylowali w niej olsztynianie, choć gospodarze dzielnie stawiali im czoła. Miłośnicy siatkówki w wykonaniu brązowych medalistów Polski myśleli, że przewaga będzie znacznie większa. Tym bardziej, że po akcji Zagumnego (zszedł z boiska z urazem), który powstrzymał Pieczonkę i zepsutej zagrywki przez Macieja Krzywieckiego goście prowadzili już 8:4. Jednak po pojedynczym bloku Piotra Lipińskiego (wychowanka AZS UWM) nagle zrobiło się 14:14. Od tego momentu na parkiecie toczyła się walka punkt za punkt. Wojnę nerwów wygrali olsztynianie, którzy przeważnie w tym elemencie nie spisywali się dobrze we wcześniejszych spotkaniach PlusLigi. Swoich kolegów nie zawiódł Olli Kunnari, wybrany za najlepszego gracza w Bydgoszczy oraz Grzegorz Szymański. Zwycięstwo gości przypieczętował Martin Cerven, który posłał piłkę w aut.

W następnym tygodniu AZS UWM zmierzy się na wyjeździe z Jadarem Radom.

Delecta Bydgoszcz - AZS UWM Olsztyn 1:3 (25:21, 22:25, 19:25, 23:25)

AZS UWM: Zagumny, Grzyb, Kowalczyk, Siezieniewski, Kunnari, Szymański, Andrzejewski (l) oraz Józefacki, Oczko

Delecta: Lipiński, Sopko, Jańczak, Nowak, Cerven, Pieczonka, Debiec (l) oraz Konarski, Krzywiecki, Kokociński

Wyniki 9 kolejki

Politechnika Warszawa - Skra Warszawa 2:3 (21:25, 21:25, 25:17, 25:23, 13:15)

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 1:3 (28:30, 26:28, 25:23, 20:25)

Jadar Radom - AZS Częstochowa 0:3 (19:25, 25:27, 21:25)

Resovia Rzeszów - Trefl Gdańsk 3:1 (28:26, 25:20, 19:25, 25:21)

PLUSLIGA

Dla "Gazety"

Mariusz Sordyl

szkoleniowiec AZS UWM

Cieszy mnie zwycięstwo za trzy punkty, szkoda tylko, że zabraliśmy je Bydgoszczy. Tym bardziej, że trenerem jest tu Waldemar Wspaniały przy którym w AZS rozpoczynałem pracę trenera. Rywale wiele napsuli nam krwi zagrywką, choć zdarzało się także, że ją psuli. Wygraliśmy dzięki dobrej grze na siatce i nie zawiedliśmy w decydujących momentach.

Waldemar Wspaniały

szkoleniowiec Delecty

Robiliśmy za dużo błędów w ataku i w tym elemencie krzywdziliśmy sami siebie. W drugim, trzecim i czwartym secie zaraz na początku traciliśmy także zbyt dużo punktów. Straty próbowaliśmy później nadrobić, jednak one decydowały o losach poszczególnych partii tego spotkania.

not. bor

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.