Cajasol rozbity, Ignerski słaby

Cajasol Sewilla, którym gra jedyny Polak w hiszpańskiej ACB Michał Ignerski, przegrał na własnym parkiecie z euroligowym Joventutem Badalona 66:77 i z bilansem 1-11 ?umocnił się" na ostatnim miejscu w tabeli. 28-letni Polak zdobył tylko 4 punkty.

Cajasol zaczął bez Ignerskiego (drugi raz w tym sezonie poza pierwszą piątką). Joventut zdobył pierwszego kosza, ale kilka akcji później, po błędzie najlepszego 18-latka w Europie Ricky'ego Rubio, gospodarze prowadzili 4:2. Ale tylko przez chwilę.

Zespół z Sewilli nie mógł sobie poradzić ze świetną obroną Joventutu - goście z powodzeniem próbowali defensywy na całym parkiecie, a pod swoim koszem podwajali wysokich zachowując przy tym rotację na obwodzie. Strzelcy Cajasol, czyli głównie Tyrone Ellis i Ignerski, nie mieli miejsca na oddawanie rzutów.

Na dodatek Cajasol ma dziury na kluczowych pozycjach - rozgrywającego i środkowego. Po zakończeniu kariery przez Elmera Bennetta, po kontuzji Tyusa Edney'a, grę prowadzili w niedzielę na zmianę Pedro Rivero i DeJuan Collins. Pierwszy miał czasem kłopoty z opanowaniem piłki pod presją, grał nerwowo i zachowawczo. Natomiast Collins, dla którego był to drugi mecz w Cajasol, jest ociężały i gra bardzo powoli. Potrafi dobrze dograć pod kosz kozłem czy wycofać piłkę na obwód, ale takie chaotyczne granie przeciwko euroligowej obronie Joventutu nie przynosiło efektu. Na obwodzie bardzo brakowało wśród gospodarzy nieobecnego Włocha Andrei Pecile.

Jako środkowy w Cajasol wyszedł w pierwszej piątce Juan Triguero. Zawodnik o ograniczonej koordynacji ruchowej i repertuarze zagrań w ataku. Wysocy gości nie dość, że na początku meczu łatwo zdobywali punkty, to jeszcze zbierali piłki w ataku - w 5. minucie, przy prowadzeniu Cajasol 6:4, udało im się to dwukrotnie. Trwający 50 sekund atak zakończył się trójką, a kiedy chwilę później taki rzut powtórzył Bracey Wright, Joventut prowadził 10:6. W Cajasol nie mógł zagrać drugi środkowy, doświadczony Inaki De Miguel.

Ignerski wszedł na parkiet w 7. minucie przy stanie 6:12. Zaczął od pudła za trzy po dobrej decyzji rzutowej. Chwilę później Polak mógł wyprowadzić swój zespół na prowadzenie, co - jak pokazała historia pierwszej połowy - mogło mieć duże znaczenie. Przy wyniku 11:12 Ignerski kończył ładną kontrę Cajasol, ale spudłował wsad mając obok siebie obrońcę.

Błędy Cajasol momentami były irytujące - zdarzały się podania w aut, kiedy piłki mijały stojących obok zawodników o metry. Zdarzały się straty przy wyprowadzaniu piłki, zdarzały się pudła spod kosza. Joventut nie przestawał tymczasem mocno bronić i wykorzystywał słabsze defensywne momenty gospodarzy (także Ignerskiego, który dwukrotnie dał się minąć w sytuacji jeden na jeden). Od stanu 13:16 na początku drugiej kwarty zrobiło się 13:26 w 15. minucie.

Trener Cajasol Pedro Martinez trzymał w tym okresie na ławce Nika Canera-Medley'a - nowego wysokiego skrzydłowego, który jako jedyny starał się agresywnie atakować deskę i stwarzał zagrożenie pod koszem - także tak potrzebnymi Cajasol akcjami po minięciu obrońcy. Caner-Medley wrócił na parkiet przed przerwą i po jego zagraniach Cajasol zmniejszył straty do 10 punktów (23:33).

Gospodarze wybronili akcję Joventutu, ale akurat wówczas Caner-Medley popełnił błąd kroków. Sekundę przed końcem Collins niepotrzebnie sfaulował na połowie boiska Wrighta, który dwa razy trafił z linii. Zamiast 8 punktów straty Cajasol, zrobiło się 12 (23:35).

Drugą połowę Cajasol (wciąż bez Ignerskiego) zaczął od trójki Ellisa, ale potem kontrolę przejął na moment Rubio i w 24. minucie było 45:29 dla Joventutu. W połowie kwarty na parkiet wszedł Ignerski, który w 26. minucie zdobył swój pierwszy punkt wykorzystując jedną z dwóch prób z linii.

Polak nie był ważnym zawodnikiem Cajasol. Rzadko dostawał piłkę, zespół nie próbował nawet wykorzystać faktu, że Ignerskiego pilnuje niższy o pół głowy Ferran Lavina. Polak nie miał okazji gry tyłem do kosza. A akcje gospodarzy coraz częściej polegały na podawaniu piłki do Canera-Medley'a, któremu szło różnie.

Lavina, a potem Litwin Rimas Jasaitis trafili z dystansu, kiedy pilnował ich Polak, ale ten odpowiedział takim samym rzutem po krótkim zwodzie na Jasaitisie. Było 41:55, ale kolejna trójka Litwina, a potem strata Collinsa, sprawiły, że Joventut znów powiększył prowadzenie. Po trzech kwartach było 43:60. Kibice z Sewilli zaczęli machać w stronę loży honorowej białymi chusteczkami...

Ostatnią część Cajasol znów zaczął mocniej - Ignerski zagrał jeden na jeden z Jasaitisem i choć minąć go nie zdołał, to podał do Canera-Medley'a nie patrząc w jego stronę. Faulowany Amerykanin dwa razy trafił z linii. Ale Joventut trafiał za trzy - z czystych pozycji. Jasaitis uciekł Ignerskiemu i z narożnika boiska doprowadził do wyniku 66:46 dla gości. Zdenerwowany trener Cajasol krzyczał do Polaka z pretensją w głosie, ale ten nie słuchał, tylko ze złością walił pięścią w konstrukcję kosza. Chwilę później zszedł z parkietu. Zdobył 4 punkty - trzy razy mniej niż wynosi jego średnia w tym sezonie.

Joventut miał już wygrany mecz, ale wciąż bronił twardo. Pomoc, rotacja, atakowanie deski, ciągła presja - dzięki temu goście wymuszali błędy Cajasol i powiększali przewagę. Kiedy w 35. minucie Rubio wyjął piłkę z kozła Collinsowi przy wyprowadzaniu piłki pod koszem gospodarzy i trafił na 50:75, mało kto już to oglądał. Kibice przechodzili pod lożę i głośno manifestowali swoje niezadowolenie.

W końcówce gospodarze trafili kilka trójek, wymusili parę błędów na rezerwowych koszykarzach Joventutu i zmniejszyli straty o ponad połowę. Ale te efektowne trzy ostatnie minuty miały niewielki wpływ na cały obraz meczu. Choć Caner-Medley starał się do końca - biały Amerykanin zakończył mecz z dorobkiem 19 punktów, 12 zbiórek, 2 asyst i 3 przechwytów.

We wtorek Cajasol zagra w Słupsku z Energą Czarni w Pucharze Eurochallenge. Słupszczanie, po ostatnich porażkach, kontuzjach (Marcin Sroka) i problemach dyscyplinarnych (Rolando Howell) są w kryzysie. Ale czy większym niż Cajasol?

Cajasol Sewilla - Joventut Badalona 66:77. Kwarty: 11:12, 12:23, 20:25, 23:17. Cajasol: Caner-Medley 19, Ellis 12 (2), Triguero 6, Rivero 5 (1), Miso 3 (1) oraz Savanović 13, Collins 4, Ignerski 4 (1). Joventut: Wright 13 (1), Jasaitis 11 (3), Hdez-Sonseca 10, Bogdanović 8 (2), Rubio 4 oraz Jagla 12 (1), Lavina 9 (1), Ribas 7, Mallet 3 (1).

Więcej o:
Copyright © Agora SA