Znicz przeciwko Anwilowi z nowym rozgrywającym

W niedzielę występujący w Polskiej Lidze Koszykówki Sokołów Znicz Jarosław zakończy pierwszą rundę rozgrywek. Jarosławianie w wyjazdowym meczu zmierzą się z Anwilem Włocławek.

Podopieczni Dariusza Szczubiała w 12 meczach odnieśli tylko trzy wygrane i zajmują 13. miejsce w tabeli. Znicz przegrał ostatnich siedem spotkań i trudno liczyć na to, że przełamię tę passę w niedzielnym meczu we Włocławku. Wszak Anwil to jeden z kandydatów do mistrzowskiego tytułu. W dotychczasowych spotkaniach podopieczni Igora Griszczuka, trenera - legendy klubu z Włocławka, odnieśli siedem zwycięstw i zanotowali cztery porażki, co plasuje ich na siódmej pozycji.

W ostatnich spotkaniach koszykarze z Włocławka potrafili wygrać przed własną publicznością z Energą Czarnymi Słupsk czy rozstrzygnąć na własną korzyść wyjazdowe pojedynki w Zgorzelcu i Starogardzie Gdańskim. Przytrafiła im się jednak też wpadka na własnym parkiecie w meczu z Atlasem Stalą Ostrów Wielkopolski.

Liderami Anwilu są Andrzej Pluta, Łukasz Koszarek, Serb Marko Brkić i Oliver Stević, Słoweniec Stipe Modrić, a także Amerykanie Brian Brown, Paul Miller oraz Ian Boylan. W drużynie jest też dwóch wychowanków Stali Stalowa Wola - Bartłomiej Wołoszyn oraz Michał Gabiński. - Anwil to bardzo mocna drużyna, na każdej pozycji ma wartościowych graczy. Ale ma też swoje słabości i będziemy chcieli je wykorzystać. Może po wygranej w Starogardzie Gdańskim rywale trochę nas zlekceważą i zdekoncentrują się - zastanawia się trener Szczubiał. - Jedno jest pewne. Nie jesteśmy faworytem, ale jedziemy walczyć o jak najlepszy wynik - dodaje.

W pojedynku z Anwilem w zespole Znicza zadebiutuje nowy rozgrywający, Amerykanin Quinton Day. 24-letni i mierzący 175 cm Day to absolwent uniwersytetu Missouri-Kansas City, gdzie był zawodnikiem pierwszej piątki. W minionym sezonie Amerykanin występował w dwóch europejskich klubach. Zaczynał w węgierskim Klima-Vill Kaposvar, by później przenieść się do tureckiego II-ligowca FMV Isikspor Stambuł. Na Węgrzech średnio na mecz notował 22 punkty, 2,9 zbiórek, 3,5 asyst oraz 2,6 przechwytów. Z kolei w Turcji miał 20,7 punktów, 4,3 zbiórek, 3,6 asyst, 2,5 przechwytów.

- Dosyć długo szukałem nowego rozgrywającego i zdecydowałem się na niego. Czy to jest zawodnik z mojej bajki? Zobaczymy, bo w tej chwili rynek jest mocno przetrzebiony. Ale z ofert, które mieliśmy wyglądał najlepiej, chociaż na żywo w meczu go nie widziałem - tłumaczy Szczubiał. - Liczę, że będzie groźny dla rywala. Rzuca, notuje dużo przechwytów, jest dynamiczny. Liczę, że wzmocni siłę ataku naszej drużyny na obwodzie i odciąży w ofensywie Grady Reynoldsa. Wiadomo, że rozgrywający potrzebuje czasu, by zgrać się z resztą drużyny, ale to jest zawodnik mogący występować zarówno na pozycji jeden, jak i dwa - charakteryzuje nowego gracza trener Znicza.

Z zespołem pożegnał się natomiast Marcin Ecka, który przyszedł do Jarosławia w poprzednim sezonie i razem ze Zniczem wywalczył awans do ekstraklasy. W tym sezonie z drużyną z Jarosławia po raz pierwszy w karierze zagrał też na najwyższym szczeblu rozgrywek. Jednak nie zachwycał. W 12 meczach notował średnio na mecz 4,8 punktów, 2,1 zbiórek, 2,1 asyst i jeden przechwyt. Ponieważ nie przekonał do siebie nowego trenera Znicza, za porozumieniem stron został rozwiązany z nim kontrakt.

Jak zapowiadają działacze jarosławskiego klubu, to nie ostatnia zmiana w kadrze drużyny. - Cały czas szukamy zawodnika podkoszowego. W przyszłym tygodniu powinno się coś wyjaśnić - mówi Szczubiał.

Początek niedzielnego meczu o godz. 18.

tomasz.welc@rzeszow.agora.pl

Pary 15. kolejki:

Victoria Górnik Wałbrzych - Polpharma Starogard Gdański, Kotwica Kołobrzeg - Sportino Inowrocław, AZS Koszalin - Energa Czarni Słupsk, Anwil Włocławek - Sokołów Znicz Jarosław, Polonia Warszawa - Atlas Stal Ostrów Wlkp., PBG Basket Poznań - Asseco Prokom Sopot. Pauzują Bank PBS Basket Kwidzyn i Turów Zgorzelec.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.