Hit kolejki PlusLigi bez emocji

Spodziewałem się trochę więcej kłopotów po rywalkach. Mecz nie był zachwycający - przyznał Bogdan Serwiński, trener siatkarek Muszynianki Fakro po wygranej z Centrostalem Bydgoszcz

Siatkówka

Spotkanie drugiej i trzeciej drużyny ekstraklasy zapowiadano jako szlagier kolejki. Oba zespoły w sześciu meczach przegrały tylko raz, oba z Aluprofem Bielsko-Biała, kandydatem do tytułu mistrzowskiego. Widzowie spodziewali się zaciętego i dramatycznego spotkania. Tymczasem po godzinie i 12 minutach gospodynie bez problemu odprawiły przeciwniczki bez straty seta. - Zabrakło nam Kasi Wysockiej, kontuzjowanej libero i nasze przyjęcie źle funkcjonowało. Dla 20-letniej Dominiki Nowakowskiej to był drugi mecz w ekstraklasie - tłumaczył porażkę Piotr Makowski, trener gości.

W pierwszym secie mistrzynie Polski prowadziły przed pierwszą i drugą przerwą techniczną. Przy stanie 23:13 Dominika Kuczyńska zaatakowała w aut, a Joanna Kaczor atakiem z drugiej linii w dziewiąty metr zakończyła partię.

Następna od początku układała się jak z nut dla Muszynianki. Było 8:1 i nie pomógł nawet czas wzięty przez trenera Makowskiego. Kapitalnie zagrywała Izabela Bełcik, która w całym spotkaniu na 17 zagrywek miała dwa asy serwisowe. Punkty zdobywały blokiem Kamila Frątczak i Sylwia Pycia. Siedmiopunktowa przewaga została utrzymana niemal do samego końca. Trzeci set był podobny do poprzednich. - Muszynianka wysoko prowadziła. Jednak przy stanie 23:18 coś się zacięło w drużynie Bogdana Serwińskiego. Bydgoszczanki zdobyły cztery punkty z rzędu. Wtedy nastąpiła zmiana rozgrywających w zespole z Małopolski. Za Bełcik weszła na parkiet Agnieszka Śrutowska. I Joanna Mirek skutecznie zaatakowała, a już pierwszy meczbol przyniósł zakończenie meczu, bo Kinga Zielińska posłała piłkę w aut.

- W siatkówce zdarzają się przestoje i to jest naturalne. Byliśmy zbyt pewni, moje podopieczne wyszły jednak z trudnej sytuacji obronną ręką, a zwycięzców podobno się nie sądzi - podsumował trener Serwiński.

Szkoleniowiec Centrostalu żałował kilku zepsutych zagrywek w kluczowych momentach. - Widziałem w oczach rywalek pełne sprężenie. Podeszły do meczu profesjonalnie pod każdym względem - przyznał Makowski.

Mirek cieszyła się z łatwego zwycięstwa. - Jeżeli można wygrać 3:0, to trzeba to zrobić. Centrostal miał gorszy dzień, choć to bardzo dobry zespół z Moniką Smak na rozegraniu, z którą zdobyłam pierwsze mistrzostwo Polski z Muszynianką.

Czy walka o złoty medal rozegra się między Muszynianką a Aluprofem? - Pamiętam, jak wygrałyśmy ligę z piątego miejsca przed play-offem. Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu - odpowiedziała Mirek.

Siatkarką meczu wybrano Mariolę Zenik.

Muszynianka Fakro 3

Centrostal Bydgoszcz 0

Sety: 25:16, 25:19, 25:22.

Muszynianka: Bełcik, Frątczak, Mirek, Pycia, Plchotova, Jagieło, Zenik (libero) oraz Pykosz, Rosner, Kaczor, Śrutowska.

Centrostal: Kuczyńska, Kowalkowska, Zielińska, Kuligowska Naczk, Smak, Nowakowska (libero) oraz Mróz, Hardzejewa, Łunkiewicz. Sędziowali Marek Budzik i Waldemar Kobienia. Widzów 1000.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.