O emocje jeszcze przed pierwszym gwizdkiem zadbał trener BKS-u Igor Prielożny, który na ławce rezerwowych posadził dwie swoje gwiazdy - Annę Barańską i Lenę Dziękiewicz. Na parkiecie pojawiły się dublerki Katarzyna Gajgał i Karolina Ciaszkiewicz. Miejscowe bez swoich liderek zaczęły spotkanie bez koncentracji. Po kwadransie Gwardia prowadziła już pięcioma punktami (16:11), a chwilę potem szkoleniowiec BKS-u zmuszony był sięgnąć po Barańską. Reprezentacyjna przyjmująca nieco ożywiła senne spotkanie, a po kilku minutach wyprowadziła nawet swój zespół na prowadzenie (21:20). Dramatyczna końcówka seta niespodziewanie należała jednak do naszej drużyny, która wygrała na przewagi 31:29.
W kolejnych trzech setach sensacji już nie było, wygrywał je faworyzowany BKS. Mecz jednak rozgrywany był do końca w sennym tempie i tak po blisko dwóch godzinach dotrwał aż do końca. - Sami państwo widzieliście, rzeczywiście było troszkę sennie. Nie zlekceważyliśmy rywalek, ale może to efekt zmęczenia - zastanawiała się libero BKS-u Agata Sawicka.
Spotkanie było okazją do rodzinnej rywalizacji sióstr Barańskich. Anna, liderka BKS-u, kontra Bogumiła, kapitan Gwardii. - Nigdy jeszcze nie wygrałam z siostrą - kręciła głową młodsza o dwa lata zawodniczka Gwardii. - Ania to bardzo dobra zawodniczka, bardzo ją cenię i co się uda, to podpatruję, a potem wykorzystuję w grze. A takie mecze to okazja do spotkania. Na parkiecie jest rywalizacja, ale bez złości. Raczej się do siebie uśmiechamy - skwitowała Bogumiła.
Szefowie Gwardii nie zdecydowali jeszcze, czy podpisać kontrakt z ukraińską atakującą Aną Salowiową. Wrocławski klub przekonuje, że nie jest to jedyna opcja wzmocnienia, a cała sprawa ewentualnego transferu ma się wyjaśnić w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
BKS Aluprof Bielsko-Biała - Gwardia Wrocław 3:1 (29:31, 25:16, 25:23, 25:13)
BKS: Skorupa, Bamber, Horka, Ciaszkiewicz, Studzienna, Gajgał, Sawicka (libero) oraz A. Barańska, Kaczmar, Okuniewska, Waligóra.
Gwardia: Haładyn, Mroczkowska, Kruk, B. Barańska, Efimienko, Szafraniec, Jagiełło (libero) oraz Czerwińska, Krzos, Kupisz.
Pozostałe mecze 7. kolejki: Muszynianka Muszyna - Centrostal
Bydgoszcz 3:0, Stal Mielec - AZS
Białystok 1:3, Gedania Żukowo - Farmutil Piła (przełożony na dzisiaj), MKS Dąbrowa Górnicza - Calisia Kalisz (przełożony na środę)
Tabela PlusLigi kobiet
1. BKS | 7 | 20 | 21:6 |
2. Muszyna | 7 | 18 | 20:6 |
3. Centrostal | 7 | 14 | 15:10 |
4. Białystok | 7 | 10 | 14:15 |
5. Dąbrowa | 6 | 9 | 9:10 |
6. Stal | 7 | 8 | 11:15 |
7. Farmutil | 6 | 7 | 11:12 |
8. Gwardia | 7 | 7 | 11:16 |
9. Calisia | 6 | 4 | 6:15 |
10. Gedania | 6 | 2 | 5:18 |