Zdecydowanie lepiej poszło tej pierwszej.
Obie o prawo gry w turnieju głównym musiały walczyć w eliminacjach. Pastor w swojej grupie miała Rumunkę Christinę Hirici i Brazylijkę Mariannę Nanaka. - Leworęczną Rumunkę ograłam 4:1 - mówi Pastor. - Z Brazylijką musiałam sporo się namęczyć. Pokonałam ją 4:3. To dało mi awans do turnieju głównego, o czym tak naprawdę bardzo marzyłam.
Tam czekała już na nią jedna z czołowych rakiet świata, Japonka Yuka Ishigaki. Pastor przegrała z nią 0:4. - Zagrałam źle - przyznaje zawodniczka. - Chyba nie wierzyłam w swoje siły.
Walna miała zdecydowanie mniej szczęścia. W eliminacjach zmierzyła się z Holenderką Lindą Creemers, z którą przegrała 0:4, i mimo zwycięstwa 4:3 z reprezentantką Indii Divią Deshpande nie awansowała do dalszych gier.
W eliminacjach debla częstochowianki odpadły w drugiej rundzie. Pastor i Anna Janta-Lipińska przegrały z Hiszpankami Galią Dvorak i Sarą Ramirez, a Walna z Magdaleną Sikorską uległy Hinduskom Nehe Aggarwal i Shamini Kumaresan.
Turniej zawodniczek do 21. roku życia Walna także zakończyła na eliminacjach. Co prawda wygrała 3:0 z Czeszką Haną Matelovą, jednak porażka 0:3 z zawodniczką z Indii Madhuriką Patkar sprawiła, że nie weszła do turnieju głównego.