Drugim zespołem, który ograł mistrza jest jeden z kandydatów do jego detronizacji - CKM. Zwycięzca KALF-a sprzed trzech lat ma podstawy, by myśleć o powrocie na szczyt. Wzmocnił skład m.in. centrem Arturem Łatą, który przez ostatnie dwa lata był w kadrze drugoligowego UMKS-u. I to on był jednym z głównych autorów wygranej z PŚk. - CKM dobrze grał pod koszem, zwłaszcza Jacek Rogóż i Łata. Obaj mieli dużo zbiórek w ataku i zdobywali z nich łatwe punkty lub dawali kolegom szansę na ponowienie akcji - opowiadał Michał Wyporkiewicz, obrońca PŚk.
Mimo to jeszcze 180 sekund przed końcem to jego zespół po trafieniu Michała Chai prowadził czterema punktami 63:59. Ale... - Niepotrzebnie zaczęliśmy kłócić się z sędziami, dostaliśmy faul techniczny i wkradły się nerwy. Przegraliśmy na własne życzenie - dodaje. PŚk. nie zdobył już punktu do końca meczu i przegrał po raz drugi. - Nie są to wysokie porażki [w I kolejce z Sellerem 48:53 - red.], więc jestem spokojny. Rozkręcimy się (śmiech). Musimy tylko się zgrać z nowymi rozgrywającymi. Dotychczasowi Michał Pędzik i Jan Kasperek nie grają w tej edycji, a kontuzjowany Artur Banasik wróci dopiero na play-off - kończy kapitan PŚk.
Sędziowie: Adamczyk 18 (1), Janowski 8 (1), Bartocha 5, Wieliński 4, Kubiec 2, Durlej 2, Sztorc, Chamera, Imiołek. Defro: R. Kundera 28 (2), Pawłowski 21, Trela 13, Laszczyk 11 (1), Wyporkiewicz 9, A. Kundera 4, Skóra.
PŚk.: Wyporkiewicz 13 (1), Dudzik 11 (1), Szarek 10 (1), Dąbrowski 9 (1), Chaja 8, Zawadzak 8, Osuch 2, Spiczonek 2, Paluch, Porzucek. CKM: Rogóż 24, Łata 16 (2), Pisarski 13 (1), Dyba 6 (1), Borowiec 3, Strzelec 2, Bujak 2, Nowak, Babiec, Troszczyński.