Polonia już myśli o wzmocnieniach

- Liczyłem się z tym, że będziemy w czołówce, tak jak to było w Grodzisku, ale o pierwszym miejscu nie myślałem - mówi szkoleniowiec Polonii Jacek Zieliński. We wtorek mecz z ŁKS w Pucharze Ekstraklasy

Rozmowa z Jackiem Zielińskim

trenerem Polonii

Olgierd Kwiatkowski: Po meczu z Górnikiem powiedział pan, że nie spodziewał się, że Polonia mogła zdobyć 31 punktów w rundzie jesiennej. A tego, że będziecie mistrzem jesieni, co okazało się w niedzielę?

Jacek Zieliński: Myślę, że nikt tego się nie spodziewał. Jestem pełen uznania dla zawodników. Owszem, liczyłem się z tym, że będziemy w czołówce, tak jak to było w Grodzisku, ale o pierwszym miejscu nie myślałem.

Polonia może zakończyć jeszcze rok na pierwszym miejscu w lidze. Gra dwa mecze z teoretycznie słabszymi rywalami.

- Ale od teorii do praktyki daleka droga. Czekają nas ciężkie mecze. Arka od dłuższego czasu nie przegrała. Piast walczy o każdy punkt. Ile punktów chcemy zdobyć? Będziemy walczyć o sześć.

Po meczu spotkał się pan z właścicielem Józefem Wojciechowskim...

- Nie uchylę panu szczegółów rozmów. Podsumowaliśmy rundę jesienną. Rozmawialiśmy o różnych rzeczach, o planach na przyszłość.

O zgrupowaniach?

- To było już ustalone wcześniej. Kończymy treningi 13 grudnia, wznawiamy je 12 stycznia. Przez tydzień będziemy trenować w Warszawie, potem jedziemy na pierwszy obóz do Grodziska, tam są najlepsze warunki w Polsce do przygotowań. Drugie zgrupowanie odbędzie się w Turcji. Sparingi w Polsce zagramy z Zagłębiem Lubin, Wartą Poznań, Zniczem Pruszków i Dolcanem Ząbki. Tydzień przed meczem z Legią z Górnikiem Łęczna. Nie znany jeszcze rywali, jakich będziemy mieli w Turcji.

Aby pozostać na pierwszym miejscu, potrzeba Polonii wzmocnień. Wie pan już na jakie pozycje?

- Na każdej pozycji potrzebujemy wartościowego zawodnika. Nie dublerów, ale takich piłkarzy, którzy wzmocniliby zespół.

Będą na to pieniądze w klubie?

- Nie wiem, to jest pytanie do właściciela.

Ale rozmowy z piłkarzami, którzy mieliby przyjść na Konwiktorską, już prowadzicie?

- Tak

Na przykład z Jarosławem Bieniukiem.

- Czytałem gdzieś o tym, ale między tym, co zostało napisane, a co dzieje się w rzeczywistości, jest spora różnica.

Kto odejdzie z Polonii?

- Powiadomię o tym najpierw zawodników i to dopiero gdy zakończymy ten rok. Tylko Piotrek Świerczewski już wie, że w Polonii dłużej nie pogra.

We wtorek gracie w Łodzi z ŁKS w Pucharze Ekstraklasy. Do awansu brakuje punktu. Postawi pan na piłkarzy z pierwszego składu czy - jak to bywa w tych rozgrywkach - na młodych?

- Daję odpocząć piłkarzom, którzy grali w tej rundzie najwięcej lub mają urazy. Do Łodzi nie pojadą: Sebastian Przyrowski, Radek Mynarz, Tomasz Jodłowiec, Marek Sokołowski, Igor Kozioł, Jarosław Lato, Krzysztof Gajtkowski i Jacek Kosmalski. Nie jedziemy jednak tam po to, by odfajkować ten mecz, ale zagrać na poważnie i wiedzą o tym ci, którzy wyjdą na boisko. Oni są świadomi zadania, jakie przed nim stawiam.

Polonia gra z ŁKS-em Łódź

ŁKS ŁÓDŹ - POLONIA WARSZAWA. Wtorek, godz. 17.30 - al. Unii Lubelskiej 2. Przypuszczalny skład Polonii: Radosław Majdan - Vlade Lazarevski, Łukasz Skrzyński, Krzysztof Bąk, Błażej Telichowski - Michał Ciarkowski, Radosław Majewski, Łukasz Piątek, Mariusz Zasada - Daniel Mąka, Filip Ivanovski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.