MICHAŁ MICOR: W sobotę Pana drużyna nieoczekiwanie wygrała z Ideą Śląskiem Wrocław. To Pogoń była tak mocna czy Śląsk tak słaby?
WOJCIECH KRAJEWSKI: Oczywiście Pogoń zagrała tak dobrze.
- Najlepszym zawodnikiem meczu został Amerykanin Roderick Smith. Czy koszykarz ten na dłużej pozostanie w Rudzie Śląskiej?
- Smith ma podpisany kontrakt na cztery spotkania. Jak pokazał dzisiejszy mecz jest doskonałym zawodnikiem i jego przyjście poważnie nas wzmocniło. Jeśli będzie tak dalej grał to mam nadzieję, że przedłużymy z nim umowę.
- Czy trener Śląska Andriej Urlep w sobotnim mecz popełnił jakieś błędy?
- Nie wiem czy można nazwać to błędami, ale trener Urlep pomógł nam wygrać mecz. Mieliśmy problemy z upilnowaniem Macieja Zielińskiego i posadził go na ławce rezerwowych. Podobnie postąpił z Michaelem Wrigtem. To pozwoliło nam uwierzyć w siebie.
- Jest Pan jednym z nielicznych Polaków, którzy prowadzą zespoły ekstraklasy. Czy polska myśl szkoleniowa jest lepsza od zagranicznej?
- Ani lepsza ani gorsza, jest taka sama. Wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi. Po prostu obcokrajowcy więcej żądają ale nie wnikają w to co się dzieje w klubach. Moim zdaniem są wygodniejsi dla pracodawców.
- Na co byłoby stać Pogoń gdyby w klubie była ustabilizowana sytuacja finansowa?
- Nie wiem. Nie można tak rozpatrywać. Byłyby wtedy inne realia, być może inna drużyna.Musimy trzeźwo stąpać po ziemi. To zwycięstwo nad Śląskiem nie przewróci nam w głowie i nadal walczmy o to by na Śląsku była koszykówka na poziomie ekstraklasy.