Legia została bez ataku

Po kontuzji Bartłomieja Grzelaka i Takesure Chinyamy Legia została bez napastnika...

Przed końcem piątkowego meczu z Ruchem z powodu kontuzji kolana z boiska zszedł Takesure Chinyama (dziewięć goli w tym sezonie, wicelider klasyfikacji strzelców). To, czy jeszcze w tym roku będzie mógł grać, rozstrzygnie się w poniedziałek.

Kolejnej kontuzji doznał Bartłomiej Grzelak (on już w tym roku na boisko nie wróci), więc trenerowi Urbanowi w ataku został tylko Mikel Arruabarrena. A trener nie uważa tego hiszpańskiego piłkarza za godnego występów w podstawowym składzie. Jednak alternatywy nie ma. Arruabarrena w polskiej lidze jeszcze gola nie strzelił. Do tej pory po dwa razy trafiał w Młodej Ekstraklasie i meczach Pucharu Ekstraklasy. Zresztą grał bardzo mało, bo był za słaby.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.