Kmita, czyli podział punktów

Dwunasty remis w tym sezonie pozwoli Kmicie Zabierzów spędzić przerwę zimową na ostatnim bezpiecznym miejscu w tabeli I ligi. Punkt w Katowicach uratował Wojciech Fabianowski

Gospodarze od pierwszych minut zaatakowali. Dwóch dobrych okazji nie wykorzystał jednak Bartosz Iwan, którego z trybun dopingował ojciec Andrzej, były reprezentacyjny napastnik Wisły Kraków i Górnika Zabrze. Po kwadransie zaznaczyła się przewaga bardziej doświadczonego Kmity, a sytuacji sam na sam z katowickim bramkarzem Jackiem Gorczyca nie wykorzystał Dariusz Gawęcki.

Pięć minut przed przerwą błąd doświadczonego Grzegorza Kaliciaka (wykopnął piłkę pod nogi napastnika Kmity) wykorzystał Maciej Bębenek. Po przerwie Adam Nawałka, trener GKS-u, wprowadził Grzegorza Bonka i na efekty nie trzeba było długo czekać. Po strzale Łukasza Janoszki piłka odbiła się od poprzeczki, a do bramki skierował ją Kaliciak. 15 minut później gospodarze po bramce najlepszego na boisku Janoszki objęli prowadzenie.

Wtedy dużą intuicją wykazał się Robert Moskal, trener Kmity, który wprowadził Wojciecha Fabianowskiego. Napastnik Kmity szybko się mu zrewanżował - skierował do bramki piłkę odbitą od piersi Krzysztofa Markowskiego.

- To kolejny mecz, w którym tracimy kuriozalną bramkę. W całym sezonie było ich chyba z dziesięć - narzekał Markowski.

Obie drużyny nie były zadowolone z remisu. - W trzech ostatnich meczach wyjazdowych prowadziliśmy, a tylko zremisowaliśmy - nie krył rozczarowania Dariusz Romuzga, kapitan Kmity. - Dobrze graliśmy przez godzinę. Byłbym zadowolony, gdybyśmy wygrali 2:0 - dodał Tomasz Wróbel, bramkarz Kmity.

Trener Moskal narzekał na słabą skuteczność: - To nasz 12. remis w tym sezonie. W przerwie zimowej musimy popracować nad finalizowaniem akcji.

Mieszkający koło Zabierzowa trener Nawałka był zadowolony z gry w drugiej połowie. - Ta część meczu pokazała, że z tej mąki będzie chleb. Dobrze wypadli młodzi zawodnicy Kamil Cholerzyński i Tomasz Chołota - podkreślał.

Bramki: Kaliciak (65.), Janoszka (80.) - Bębenek (40.), Fabianowski (85.)

GKS: Gorczyca - Kapias, Markowski, Cholerzyński, Mielnik - Kaliciak, Wijas, Hołota (55. Bonk Ż ), Plewnia - Iwan, Janoszka.

Kmita: Wróbel - Makuch, Romuzga, Cios, Powroźnik Ż - Bębenek Ż , Zawadzki (84. Fabianowski), Kościukiewicz, Gawęcki - Cebula Ż (67. Wasilewski), Bagnicki (79. Paknys).

Sędziował: Leszek Gawron (Rzeszów), mecz bez udziału publiczności

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.