Ostatni spacerek tarnobrzeskich tenisistek?

TENIS STOŁOWY. W niedzielę o godz. 17 w Tarnobrzegu KTS Forbet podejmie krakowską Bronowiankę.

- Meczem z Bronowianką kończymy serię, w której jesteśmy faworytem. We wszystkich dotychczasowych spotkaniach graliśmy szeroką kadrą i tak też będzie w niedzielę. Przed najważniejszymi pojedynkami chcę mieć dobrze przygotowaną całą piątkę - mówi trener Forbetu Tarnobrzeg Zbigniew Nęcek.

Poza KTS-em także SKTS Sochaczew oraz Start Nadarzyn nie poniosły jeszcze porażki i potwierdzają aspiracje do mistrzowskiego tytułu. Bronowianka również miała przed sezonem piękne plany zaistnienia w ekstraklasie, ale ponownie legły one w gruzach. Wszystko za sprawą nieudanego transferu Chinki Zhang Tan. Azjatka nie dość, że nie okazała się wzmocnieniem zespołu, to ma nawet problemy z miejscem w podstawowym składzie i o sile drużyny nadal stanowią Polki: Marta Piłka, Anna Janta-Lipińska i Renata Gumula. Tarnobrzeżanki świetnie znają swoje przeciwniczki, co nie oznacza, że podejdą do pojedynku lekceważąco. - Krakowianki doceniamy, gdyż każda z nich jest w stanie świetnie zagrać. Jedynie Li Qian jest obecnie poza zasięgiem jakiejkolwiek Polki, ale nawet ona bez koncentracji nie wygra. Naszym zadaniem jest jak najlepsze rozegranie serwisu i odbioru, bo nad tym dużo pracujemy i trener z tego nas najbardziej rozlicza - komentuje Czeszka Hana Bartosova.

Niedzielne spotkanie będzie dla zawodniczek Forbetu również ważnym testem przed przyszłotygodniowym turniejem Pro Tour w Berlinie. Do Niemiec w asyście szkoleniowca KTS-u wybierają się bowiem: Li Qian, Bartosova i Kinga Stefańska.

Copyright © Agora SA