Porażka ?Kociewskich Diabłów"

Koszykarze Polpharmy Starogard Gdański przegrali na wyjeździe z Atlasem Stal Ostrów 86:96 w meczu 10. kolejki ekstraklasy. Tym samym gospodarze przerwali serię pięciu porażek.

Mecz szczególnie w pierwszej połowie miał niesamowity przebieg. Po wyrównanym początku około 5 min do zdecydowanej ofensywy przystąpili gospodarze. Sygnał do ataku przy wyniku 9:10 dał Carlos Rivera, który trafił zza linii 6,25 m. Następne 4 min Atlas wygrał aż 22:2! W zespole gospodarzy dobrze spisywali się byli zawodnicy Polpharmy Patrick Okafor oraz Łukasz Majewski, a także Alan Daniels. Kiedy w 9. min Aaron Cook wyprowadził Atlas na prowadzenie 31:12 eksplodował trener gości Mariusz Karol, który podczas czasu w nieparlamentarnych słowach zbeształ wszystkich bez wyjątku zawodników swojej drużyny.

Jak się okazało bura przyniosła skutek, gdyż drugie 10 min należało zdecydowanie do Polpharmy. Ostrowianie zaczęli popełniać proste błędy i ich przewaga zaczęła błyskawicznie topnieć. Pod koszem dobrze spisywał się Wojciech Żurawski, swoje robili tez Eric Coleman i Mujo Tuljković. Co prawda jeszcze w 15 min po trafieniu Nikoli Jovanovicia Atlas prowadził 37:25, ale końcówka drugiej kwarty należała już do gości, którzy jeszcze przed przerwą zmniejszyli straty do zaledwie trzech punktów (44:41)

Drugą połowę rozpoczęła od mocnego uderzenia gospodarzy. W ciągu niecałych trzech minut zdobyli oni osiem punktów z rzędu i odskoczyli na 52:41. Polpharma nie poddawał się i po dwóch rzutach za trzy Ericka Barkleya w 27. min przegrywała już tylko 57:60. Wtedy o czas poprosił trener Atlasa Andrzej Kowalczyk, a jego podopieczni po powrocie na parkiet natychmiast powiększyli przewagę do 10 pkt (69:59). Wynik po trzech kwartach na 72:61 ustalił Daniels, który trafił zza łuku równo z końcowa syreną.

- Przed ostatnią częścią gry powiedziałem swoim zawodnikom jedno: nie podpalajcie się i dalej grajcie konsekwentnie - mówił po meczu trener Kowalczyk. Koszykarze Atlasa wzięli sobie do serca słowa swojego opiekuna i mimo że Polpharma walczyła do ostatnich sekund, nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa. Goście jeszcze próbowali, ale kiedy tylko zbliżali się na odległość kilku punktów (69:74 w 33. min czy 83:89 na 62 s przed końcem) Atlas natychmiast odpowiadał celnymi rzutami. Kluczowe punkty zdobywali w tym czasie Jovanović, Krzysztof Szubarga oraz niezawodny Daniels.

Tym samym Polpharma po raz pierwszy w tym sezonie przegrała mecz wyjazdowy. Okazja do rehabilitacji już w najbliższą sobotę, kiedy "Kociewskie Diabły" na własnym parkiecie zmierzą się ze Sportino Inowrocław.

Kwarty: 31:14, 13:27, 28:20, 24:25.

Atlas: Daniels 30 (4), Rivera 18 (2), Okafor 12, Szubarga 8, Majewski 8 (1) oraz Jovanović 17 (1), Cook 3 (1), Ochońko 0, Grzesiński 0.

Polpharma: Coleman 20 (1), Tuljkovic 13 (3), Hicks 11 (1), Eldridge 3, Sulowski 2 oraz Barkley 16 (3), Żurawski 10, Kowalczuk 5 (1), Glavas 4, Jarecki 2.

Copyright © Agora SA