W poprzednim meczu Orzeł przegrał z zamykającym tabelę Rozwojem Katowice. Wczoraj uległ ostatniemu przed wtorkową kolejką Skalnikowi Gracze. - Nie wiem, co się dzieje, straszny pech nas prześladuje - mówi prezes Orła Adolf Więcek. - Dotychczas mogliśmy być zadowoleni z postawy drużyny, a w ciągu czterech dni przegraliśmy z dwoma najsłabszymi zespołami w lidze.
Goście pierwszą i zwycięską bramkę zdobyli w 60. minucie. Jej autorem był Grzegorz Paciorek. Wcześniej gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, ale rzutu karnego nie wykorzystał Bartosz Polis. - Drużyna szybko musi się otrząsnąć - dodaje prezes Więcek. - Nie po to zdobywaliśmy punkty i myśleliśmy o grze w czołówce, by tracić swój wypracowany dorobek z zespołami słabszymi od nas.
Orzeł po 14 występach spadł na siódme miejsce. Ma 21 punktów. Prowadzi Ruch Radzionków (37 punktów). Drugi jest LZS Leśnica (29 punktów). Orzeł Babienica 0
Skalnik Gracze 1 (0)
Bramka: 0:1 Paciorek (58.).
Orzeł: Masina - Kasprzyk, Sobota, Dębowski, Świder, Pawlak, Mosler (60. Rzepecki), M. Polis (46. Skoczylas), D. Wojtasz, B. Polis, Janusz (66. Klapik).